W barażu w Manchesterze pojadą reprezentacje Danii, Australii, Rosji i USA. Awans do finału uzyska najlepsza ekipa. Jacek Frątczak już wcześniej zwracał uwagę, że w piątek emocje sięgną zenitu. W jego ocenie, te zawody mogą dostarczyć więcej emocji niż zaplanowany dzień później finał.
- Nic w tej kwestii się nie zmienia. Nadal bardzo ciężko jest wskazać zwycięzcę barażu. Uważam jednak, że będą nimi Rosjanie - twierdzi ekspert WP SportoweFakty. - Pojawienie się Grigorija Łaguty zmienia sytuację tej reprezentacji o 180 stopni. Trzeba zwrócić uwagę na to, w jakich konfiguracjach pojadą poszczególne ekipy. Numer cztery w drużynie rosyjskiej wcale nie musi być słabszy od rywali na tej pozycji. Nawet w tym przypadku nie musi być deficytu, a trzeba pamiętać, że reszta składu to wysokiej klasy liderzy. To może im dać finał - wyjaśnia Frątczak.
Były menedżer Falubazu Zielona Góra zwraca uwagę na rosnącą formę Emila Sajfutdinowa. Poza tym, jest przekonany, że śladu kontuzji nie będzie widać u Grigorija Łaguty, który przed urazem prezentował się bardzo dobrze. - Geometria toru nie powinna sprawiać nikomu problemów, więc przy dobrym starcie na pokaźną zdobycz stać także Artioma Łagutę. Kudriaszow miał w Vojens ciekawe momenty i wcale nie musi być chłopcem do bicia. Najważniejsze jest jednak to, że Rosjanie mają liderów. Do ich składu dochodzi wojownik, którym jest "Grisza". Mówiłem wcześniej, że baraż będzie jak wojna, a na tej trzeba mieć właśnie wojowników. Zawodników o takiej charakterystyce nie widzę między innymi wśród Duńczyków. Oni mają solidnych żołnierzy, ale to będzie za mało. Motorem napędowym tej drużyny powinien być Niels Kristian Iversen, który był zawsze zdeterminowany i niezwykle waleczny. On nie ma jednak wybitnego sezonu i nie sądzę, by w tej kwestii coś nagle się zmieniło. Bjerre na swoim torze w Vojens nie pojechał oszałamiająco, a teraz będzie w dodatku "na wyjeździe". Ta drużyna ma w mojej ocenie wady, a największą jest właśnie brak wyrazistych liderów - przekonuje Frątczak.
Kolejność barażu DPŚ Według Jacka Frątczaka:
1. Rosja
2. Australia
3. Dania
4. USA
ZOBACZ WIDEO "Jedziemy po medale". Kolejni olimpijczycy złożyli ślubowanie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Zależy od dyspozycji Rosjan.
Może być inaczej, nawet "bardzo inaczej".