Sajfutdinow nie wystarczył. " Zabrakło nam atutów"

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka

Emil Sajfutdinow stwierdził, że Rosjanie nie mają się czego wstydzić po barażu w Manchesterze ale czeka ich jeszcze wiele pracy aby osiągnąć sukces w Drużynowym Pucharze Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Emil Sajfutdinow był jedną z najjaśniejszych postaci piątkowego barażu w Manchesterze. Rosjanin uzbierał piętnaście punktów. Jednak mimo dobrego indywidualnego występu ekipa Sbornej skończyła rywalizację na trzecim miejscu. - Nie udało się awansować, przegraliśmy i widocznie zabrakło nam atutów. Sprawy nie ułatwiał deszcz, który padał w czwartek i piątek. Toteż tor był lekko gumowaty. Trzeba było dobrze dopasować się do startu, a następnie trafić w odpowiednią ścieżkę. Mimo to, że byłem pierwszy raz na tym torze to podobało mi się tu -komentował świeżo dla naszego portalu Sajfutdinow.

Rosjanie w 2016 pojechali wreszcie w optymalnym składzie. Oprócz wspomnianego Sajfutdinowa w DPŚ pojechali bracia Łagutowie. Wiadomo było, że zawodnicy uskarżali się na konflikt z rodzimą federacją w poprzednich latach. A jak jest teraz? - Tak naprawdę nie ma o czym mówić. Pojechaliśmy, niedługo pogadamy co będzie za rok. Nie jest najgorzej, mamy menadżera, który nas prowadzi. My i tak przygotowujemy się do zawodów najlepiej jak potrafimy, a kwestie organizacyjne leżą po stronie federacji.

Jazda niespełna 27-letniego żużlowca w DPŚ pokazała jak bardzo brakuje go w cylu Grand Prix. Ostatnio Rosjanin ponownie otrzymuje pytania o swój ewentualny powrót do cyklu GP. -Wolałbym uprzedzić kwestie dotyczące mojego powrotu do Grand Prix. Nie chcę jeszcze składać jasnych deklaracji, kiedy i jak. Chcę zostać mistrzem świata, ale nie wiem kiedy to się wydarzy. Oczywiście, że w jakimś stopniu tęsknię za mistrzostwami świata. Jednak w pewnym momencie podjąłem decyzję aby się wycofać. Zrobiłem krok do tyłu rezygnując z Grand Prix, bo potrzebuję czasu aby to wszystko ogarnąć i wrócić tam jeszcze mocniejszy.

Rosja zakończyła swój udział w walce o Puchar Ove Fundina. W ostatnich latach walka o to trofeum toczy się głównie w tych samych krajach. - DPŚ w Rosji? Byłoby wspaniale. Jakoś wszyscy mogą jechać w finale, więc dlaczego nie my? Tylko dlatego, że nasz kraj jest daleko. Mam nadzieję, że w końcu ktoś zwróci na to uwagę, bo nie jesteśmy słabi i stać nas na dobre wyniki. Dzięki takiej imprezie żużel w Rosji może zrobiłby się popularniejszy - kończy Sajfutdinow.

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Ślubowanie to uskrzydlający moment (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: