Robert Dowhan: Trzeba mieć w sobie klasę i realizować wcześniej uzgodnione z żużlowcami warunki

Prawdopodobnie na początku marca dojdzie do spotkania prezesów Speedway Ekstraligi. Jednym z punktów zebrania będzie dyskusja na temat obniżenia stawek zawodnikom zagranicznym. Ze względu na wysoki kurs obcokrajowcy w nadchodzącym sezonie będą znacznie drożsi w utrzymaniu.

Przeciwnikiem negocjacji kontraktów z żużlowcami jest Robert Dowhan. - Uważam, że to nierealne, moim zdaniem większość klubów nie zgodzi się na zmiany kontraktów zawodnikom. A poza tym trzeba mieć w sobie klasę i realizować wcześniej uzgodnione z żużlowcami warunki, a nie teraz proponować im drastyczne cięcie wynagrodzeń. Kryzys nie zaczął się wczoraj, pewne sytuacje należało przewidzieć kilka miesięcy temu, gdy był czas na negocjacje i podpisywanie umów z zawodnikami. Jeszcze raz powtórzę, że moim zdaniem renegocjacja kontraktów jest nierealna. Życie pokazało nieraz, że prezesi klubów żużlowych spotykali się, coś tam ustalali, rozmawiali o oszczędnościach, a za chwilę bili się o zawodników, turnieje Grand Prix czy inne rzeczy. Dlatego nie wierzę w to, by teraz nagle wszyscy powiedzieli jednym głosem: obniżamy zawodnikom ustalone kilka miesięcy stawki. Ja się pod tym nie podpisuję i wiem, że kilku innych prezesów myśli tak samo - powiedział prezes ZKŻ Zielona Góra dla Gazety Wyborczej.

Działacze zielonogórskiego klubu nie obawiają się o poziom finansów w swoim zespole. - Pewnie jak wszędzie, u nas wcale się nie przelewa. Niektórzy sponsorzy się wycofali, nie mamy też sponsora strategicznego. Ale nie oznacza to, że sobie nie radzimy. Uważam, że w niezłej kondycji uda nam się przebrnąć przez zbliżający się sezon. A co do kursu euro, to pewne sprawy przewidzieliśmy i analizowaliśmy w trakcie negocjacji z naszymi zawodnikami zagranicznymi. I wcale nie zabezpieczyliśmy kontraktów stałymi kursami, ale mądrze je wynegocjowaliśmy. Tak że wcale nie musimy ich teraz obniżać - poinformował Robert Dowhan.

Źródło artykułu: