Trudne warunki w meczu Stali z Betard Spartą. "Tor był rozwalony"

Stal Gorzów po trudnym boju wygrała z Betard Spartą Wrocław 48:42. Trener gości nie szukał przyczyn porażki w postawie jednego zawodnika. - Przegraliśmy jako drużyna - mówił Piotr Baron.

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
Krzysztof Kasprzak WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Stanisław Chomski (trener Stali Gorzów): To wicemistrz Polski i mówiłem przed tym meczem, że nie przyjadą się tu położyć. Mieli jasny cel - walkę o jak najlepsze miejsce w lidze. Play-offy są w ich zasięgu i to spotkanie było jednym z kluczowych. Gdzie mają punktów szukać? Co mieli do stracenia? Nic.

Piotr Baron (trener Betard Sparty Wrocław): Zabrakło nam czterech punktów. Gdyby drużyna zrobiła cztery punkty więcej, to byśmy ten mecz wygrali. Przegraliśmy jako zespół. Każdy z chłopaków dał z siebie wszystko.

Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów): Dobrze jadę w tym roku. Mam szybsze silniki, a to silnik buduje zawodnika. To tak nie jest, że ktoś nagle oduczy się jeździć, tylko trafi ze sprzętem. Wiadomo, zawodnik też jest ważny, ale jeżeli nie ma pod sobą dobrego silnika, to może jechać pięciokrotny mistrz świata i nie dogoni, bo nie ma czym. To był trudny przeciwnik. Tor był rozwalony.

Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław): Tak naprawdę jest to bardzo trudny tor, bo zrobiło się trochę dziur i kolein. Chłopaki dali radę. Nie udało się wygrać, ale walki było dużo. To był bardzo fajny mecz.

Matej Zagar (Stal Gorzów): Sparta była mocna. Dostałem dosyć mocno, bo taśma się zerwała z pierwszego pola, a ja byłem na trzecim. Pociągnęło mnie z cztery, pięć metrów przez kark. Lekarze mnie już opatrzyli i będzie dobrze. Mocno to piecze.

ZOBACZ WIDEO Piłkarze ręczni w Rio chcą nawiązać do Montrealu (źródło TVP)


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×