Determinacja Petera Kildemanda. Walczy o kontrakt na przyszły sezon

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Peter Kildemand
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Peter Kildemand

Peter Kildemand zrobił w ostatnich dniach dużo, by przekonać działaczy Fogo Unii do dania mu szansy w przyszłym sezonie. W Grudziądzu Duńczyk był najlepiej punktującym zawodnikiem zespołu.

Tegoroczny sezon PGE Ekstraligi nie układał się po myśli Petera Kildemanda. Zawodnik, który przed rokiem był jednym z liderów Stali Rzeszów, w Lesznie walczył przez cały sezon o miejsce w składzie. Przełom w jego jeździe nastąpił na dobrą sprawę dopiero w tym miesiącu. Duńczyk wypadł solidnie w meczu na własnym torze z Ekantor.pl Falubazem, gdzie zdobył dziewięć punktów i bonus. Solidnie spisał się także w poniedziałek w Grudziądzu, przywożąc dziesięć "oczek".

Kildemand liczy, że przekona swoją jazdą do dania mu szansy także w przyszłym sezonie. - Przeżywałem w tym roku kryzys, którego się nie spodziewałem. Tygodniami walczyłem, by dogadać się z silnikami i próbowałem różnych rzeczy. W tych ostatnich meczach sezonu chcę jednak wszystkim udowodnić, że nadal jestem wartościowym zawodnikiem i można bez obaw na mnie stawiać - podkreśla Kildemand.

O tym, że Duńczykowi być może warto dać jeszcze jedną szansę, mówi też były prezes leszczyńskiego klubu, Rufin Sokołowski. - Kildemand w ostatnich meczach robił całkiem dobre wrażenie. Na pewno nie można odmówić mu zaangażowania. Widać, że po prostu mu zależy. Takie podejście u zagranicznego zawodnika się ceni. O składzie na przyszły sezon bym jednak jeszcze nie rozmawiał. Unia pojedzie prawdopodobnie w barażu, więc o kadrze zespołu będzie mogła myśleć w październiku, gdy utrzyma się w lidze - mówi Sokołowski.

Pozostaje zasadnicze pytanie, czy w oczach zarządu Kildemand będzie pasować do koncepcji składu na przyszły sezon. Wiele zależy też od finansów. Duńczyk musi liczyć się z tym, że po niezbyt udanych rozgrywkach jego wartość spadła. - Ja na razie koncentruję się jeszcze na obecnym sezonie. Liczę, że wystąpię w pozostałych meczach Unii, a co będzie dalej, zobaczymy - komentuje sam żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: