Niels Kristian Iversen dosyć przeciętnie spisał się w Rybniku. Duńczyk zdobył 8 punktów. - Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że udało nam się wygrać w Rybniku. To było bardzo ważne dla naszego zespołu. Praktycznie pewne jest już to, że zakończymy rundę zasadniczą na pierwszym miejscu. Co do mojego występu, to zaczęło się dobrze, skończyło się źle. Jestem zawiedziony z tego rezultatu. To jest dla mnie frustrujące. Ja po prostu nie mam pięciu dobrych wyścigów w meczu, a tylko kilka, bo zdarzają się wpadki. Mam nadzieję, że moja dyspozycja poprawi się w play-off i pomoże drużynie w osiągnięciu celu. Teraz czekają nas najważniejsze spotkania - powiedział Iversen.
Przed spotkaniem w Rybniku dosyć mocno padał deszcz. Zawodnik Stali Gorzów przyznał jednak, że nawierzchnia została przygotowana w odpowiedni sposób. - Tor był w porządku, nie było żadnych dziur. Myślę, że nie było za dużo przyczepności. Było trochę luźnego materiału po zewnętrznej. Fajnie, że było kilka ścieżek na trasie. Żaden z nas nie miał problemu na tej nawierzchni. Po tych opadach był zadziwiający dobrze przygotowany - dodał.
Ozdobą meczu był 12. wyścig, kiedy niesamowitą walkę toczyli między sobą Iversen z Holtą. Górą z tego pojedynku wyszedł zawodnik ROW-u, który na ostatnich metrach wyprzedził Duńczyka. - To był ciężki wyścig. Walczyliśmy równorzędnie między sobą. Na ostatnim łuku pojechał ze mną tak samo ostro, jak ja z nim wcześniej. Na szczęście nikt nie upadł. Była walka do końca i kibice na pewno mieli co oglądać w tym biegu - oznajmił.
Kolejny turniej Grand Prix odbędzie się w Gorzowie. Iversen celuje w zwycięstwo w tych zawodach. Tegoroczne GP nie jest jak na razie dla niego udane. - Mam nadzieję, że w Gorzowie zaliczę udany turniej. Będę mógł użyć atutu własnego toru. Może uda się przez to zdobyć kilka punktów więcej. Sytuacja w klasyfikacja generalnej jest ciasna. Dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że znajdę się pierwszym miejscu podium - zakończył.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": stolica karnawału (źródło TVP)
{"id":"","title":""}