31 maja Maksym Drabik zadebiutował w szwedzkiej Elitserien. Niestety, był to bardzo pechowy debiut. W dziesiątej odsłonie meczu Indianerna Kumla - Lejonen Gislaved doszło do kraksy z udziałem Polaka. Wypadek miał miejsce na pierwszym łuku. Oprócz Maksyma Drabika, w zdarzeniu tym udział brali Nicki Pedersen oraz Maksim Bogdanow. Junior Betard Sparty Wrocław tuż po incydencie został przetransportowany do szpitala.
Szczegółowe badania wykazały, że młody zawodnik doznał złamania nogi w trzech miejscach (udo, podudzie, kostka). Reprezentant naszego kraju przeszedł operację, po której przebywał w w szpitalu w Orebro. Następnie został przetransportowany do Polski. Rehabilitację odbywał w poznańskiej klinice Rehasport.
11 sierpnia wrocławski klub poinformował, że młodzieżowiec zakończył leczenie i powoli przygotowuje się do powrotu na tor. - Dopiero skończyłem rehabilitację. To był dla mnie dość ciężki okres, dość negatywny. Te trzy miesiące naprawdę nie były łatwe. Dopiero planuję wyjechać na tor i zrobić kilka okrążeń. Zobaczę jak będę czuł się na motocyklu, a także jak będzie sprawował się mój sprzęt. To dopiero okaże się po jakimś czasie. Na razie się nie nakręcam. Podejdę do tego z chłodną głową. Wszystko okaże się później - mówił po meczu pomiędzy Betard Spartą a Get Well Toruń.
We wtorek Drabik odbył pierwszy trening w rodzinnym mieście - Częstochowie. Jego powrót do składu Spartan na play-offy jest zatem bardzo prawdopodobny. Z pewnością byłoby to solidne wzmocnienie formacji młodzieżowej wicemistrzów Polski.[b]
We wtorek Maksym Drabik trenował na torze w Częstochowie.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Majewski: Dwadzieścia lat wystarczy[/b]
(źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Niech w czwartek Zielona wygra z Unią do 24 to pojedziemy z Toruniem.