Jakobsen tłumaczy swój słaby mecz. "Szukaliśmy prędkości, ale jej nie znaleźliśmy"

KSM Krosno przegrało na własnym torze ze Stalą Rzeszów 42:48. Słabo spisał się debiutujący Nikolaj Busk Jakobsen, który zdobył tylko trzy punkty. Sytuacja Wilków w tabeli nie uległa jednak zmianie, bo swój mecz przegrała także Polonia Bydgoszcz.

W środę KSM Krosno ogłosiło skład na mecz ze Stalą Betad Leasing Rzeszów. Ku zaskoczeniu wielu kibiców, w awizowanym zestawieniu zabrakło miejsca dla Mirosława Jabłońskiego. Miejsce najlepiej punktującego w tym sezonie Wilka zajął Nikolaj Busk Jakobsen Duńczyk miał być "asem w rękawie" krośnieńskiej drużyny. W całym meczu zdobył jednak zaledwie trzy punkty, a KSM Krosno przegrało ze Stalą 42:48.

- Będę uczciwy. Jestem trochę zażenowany moim występem. Na torach w Anglii i Danii spisywałem się nieźle i miałem nadzieję, że podobnie będzie tutaj. Ale to nie był mój dzień - przyznaje Jakobsen.

Duńczyk w niedzielę odniósł jedno biegowe zwycięstwo. W siódmym wyścigu pomimo niezbyt udanego startu, objechał po zewnętrznej jadącego przy krawężniku Dawida Lamparta i wygrał. Ale to było na tyle. W kolejnych biegach przyjeżdżał już do mety na ostatnich pozycjach.

- W Krośnie bardzo istotne jest wyjście spod taśmy. Moje starty nie były jednak dobre. Wyjątkiem był tylko mój drugi wyścig. Przez całe zawody szukaliśmy też prędkości na trasie, ale jej nie znaleźliśmy. Trudno jest dopasować się do toru, kiedy nie jeździ się na nim przez cały sezon. Trenowałem tylko przed tym meczem i to było niewystarczające. Podczas meczu zbyt często zmienialiśmy ustawienia w motocyklu - zaznacza Jakobsen.

ZOBACZ WIDEO Orzeł - Włókniarz: Jakub Jamróg wygrywa 14. bieg (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

To był pierwszy start Jakobsena w tym sezonie w barwach KSM-u Krosno. Wszystko wskazuje także na to, że ostatni. 22-latek doskonale zdaje sobie sprawę, że na kolejne spotkania raczej nie otrzyma już powołania. - Po tej zdobyczy punktowej chyba trudno będzie mi znaleźć się w składzie na kolejne mecze - dodaje Jakobsen.

Przypomnijmy że po niedzielnej serii spotkań, KSM Krosno wciąż legitymuje się takim samym dorobkiem punktowym co Polonia Bydgoszcz. Wilki w bezpośrednim starciu były jednak gorsze, a to oznacza że przy równej liczbie punktów obu drużyn, to krośnianie spadną z ligi. Do końca sezonu KSM odjedzie jeszcze dwa spotkania. Najpierw ekipa Dawida Cysarza uda się do Daugavpils, a w ostatniej kolejce podejmie u siebie Speedway Wandę Instal Kraków. Wszystko wskazuje na to, że Wilki chcąc myśleć o utrzymaniu się w Nice PLŻ muszą pokonać Wandę za trzy punkty. Tego samego dnia bydgoszczanie udadzą się bowiem do outsidera z Rawicza i ich zwycięstwo wydaje się niemal pewne.

Komentarze (6)
avatar
Lipowy Batonik
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Błędem było powołanie Jakobsena na to spotkanie.Chłopak wcześniej nie został sprawdzony i nagle wiara w cud , że zrobi coś więcej niż Jabłoński.To nie ten czas.Jabłoński na pewno nie zrobiłby k Czytaj całość
avatar
KSMfan
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nawet się na trening nie chciało przyjechać, sama jazda przed zawodami nic nie da .. 
avatar
Maveral
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dziwne to tłumaczenie że szukał prędkości skoro w tym wygranym biegu wykręcił najlepszy czas dnia. 
avatar
Speedway King
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zenujace to jest porownanie ligi angielskiej czy dunskiej do naszej nawet w wydaniu Krosna (nie obrazajac nikogo).Fajnie sie oglada tez "zagramaniczne" zawody bo tory sa z reguly krotkie i mase Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
29.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie jednego zaskoczyło odsunięcie ze składu Mirka. Duńczyk tłumaczenia nie ma jest zawodowcem ,wiedział wcześniej że jest w składzie wyjściowym. Mógł przyjechać i sprzęt dopasowywać do toru.Nie Czytaj całość