Maksym Drabik wróci dopiero na mecze o brąz?

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Maksym Drabik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Maksym Drabik

Maksym Drabik ma pięćdziesiąt procent szans, by wystąpić w niedzielnym meczu półfinałowym w Gorzowie. Możliwe, że młodzieżowiec wspomoże Betard Spartę dopiero w spotkaniach o brązowy medal.

Przypomnijmy, że Maksym Drabik pauzuje od końca maja, gdy podczas meczu ligi szwedzkiej doznał złamania nogi w trzech miejscach. Zawodnik ma za sobą długą rehabilitację i trenował już parokrotnie na torze. Ostatecznie nie wrócił jednak do składu na pierwszy półfinałowy mecz PGE Ekstraligi ze Stalą Gorzów. Nie zapadła jeszcze decyzja, czy pojedzie w nadchodzącym rewanżu, który zaplanowano na niedzielę.

- Szanse na to, że wystąpi wynoszą pięćdziesiąt procent - przyznaje ojciec zawodnika, Sławomir Drabik. - Nie ma sensu na siłę tego powrotu przyspieszać. Będziemy się w tej sprawie konsultować z szefostwem klubu w drugiej części tygodnia - dodaje.

W trakcie jazdy noga nie sprawia Drabikowi już większych problemów. Zawodnikowi brakuje jednak objeżdżenia. - Dotychczas jeździł tylko "solo". Brakuje mu tych startów spod taśmy. Możliwe, że te pojawią się w tym tygodniu. Planujemy, by Maks potrenował w Częstochowie - dodaje ojciec zawodnika.

Możliwe, że Drabik nie pojawi się w niedzielę na torze i wróci do składu Betard Sparty na kolejne mecze play-offów. Wrocławianie przegrali na własnym torze ze Stalą różnicą dwudziestu punktów i zachowują już tylko matematyczne szanse na finał. Prawdopodobnie czeka ich rywalizacja o trzecie miejsce. Mecze te zaplanowano na 18 i 25 września.

ZOBACZ WIDEO: Stal - Wybrzeże: upadek rzeszowskich zawodników (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: