Antonio Lindbaeck na kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem meczu Indianerny Kumla z Piraterną Motala na swoich profilach społecznościowych na Facebooku i Instagramie wydał oświadczenie w języku szwedzkim, w którym poinformował o problemach finansowych Indianerny. Szwed przekazał, że klub ma wobec niego "znaczne zaległości" i nie wywiązuje się z podpisanych zobowiązań.
Lindbaeck jeszcze dwie godziny przed spotkaniem Indian z Piratami informował o swoim występie w tym meczu. Wszystko zmieniło się prawdopodobnie wówczas, gdy dowiedział się on, że nie otrzyma należnych mu pieniędzy. "Toninho" w oświadczeniu zaznaczył, że ponosi koszty utrzymując team oraz sprzęt. Zwrócił też uwagę, że wystąpił w 18 meczach Indianerny i zdobywając 181 punktów był czołową postacią tej ekipy.
Podkreślił, że sumiennie wywiązywał się ze swoich obowiązków, za co nie czekało go wynagrodzenie. W trakcie rozgrywek, 30 sierpnia, podpisał porozumienie z klubem, które obligowało Indianernę do rozpoczęcia regulowania należności. Jak twierdzi zawodnik, od tego czasu klub nie wywiązał się z uzgodnionego na piśmie zobowiązania. Wobec takiej postawy Lindbaeck odmówił jazdy w drużynie z Kumli.
Poniżej pełna treść oświadczenia żużlowca.
ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)
{"id":"","title":""}