Fogo Unię trzeba zbudować wokół Emila Sajfutdinowa

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Emil Sajfutdinow
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Emil Sajfutdinow

Fogo Unia rozpoczyna rozmowy z zawodnikami w sprawie przyszłego sezonu. Zdaniem Rufina Sokołowskiego, priorytetem zarządu powinno być zatrzymanie Emila Sajfudinowa. To wokół niego powinno się budować drużynę.

Rosjanin nie będzie mógł zaliczyć kończącego się sezonu do zbyt udanych. Wszystko dlatego, że stracił połowę rozgrywek z powodu kontuzji. Gdy wrócił na tor w drugiej części sezonu, spisywał się jednak bez większych zarzutów. Ostatecznie, w siedmiu meczach PGE Ekstraligi, uzyskał średnią biegopunktową 2,029 - najlepszą w całym leszczyńskim zespole.

Zdaniem byłego prezesa Unii Leszno, włodarze klubu powinni szybko przedłużyć z Emilem Sajfutdinowem kontrakt. - Uważam, że w każdej drużynie musi być jeden zawodnik, który jest pewniakiem do piętnastego wyścigu. W przypadku Unii Leszno w roli takiego lidera widzę Sajfutdinowa. W przyszłości będzie mógł aspirować do tego Piotrek Pawlicki, ale jest jeszcze za wcześnie. Niech okrzepnie i zdobędzie dalsze doświadczenia, a będzie takim pewniakiem za dwa-trzy sezony. Na razie warto budować zespół wokół Rosjanina - przekonuje Sokołowski.

Nasz rozmówca nie jest natomiast przekonany, czy leszczynianie powinni kontynuować współpracę z Duńczykami - Nickim Pedersenem i Peterem Kildemandem. Obaj spisywali się w tym roku poniżej oczekiwań.

- Uważam, że mając zakontraktowanego Sajfutdinowa, wystarczyłby polski skład. Prowadzącymi parę byliby Emil, Pawlicki i Grzegorz Zengota. Jednym z doparowych zrobiłbym z kolei Tobiasza Musielaka. Przy takim składzie brakuje jeszcze jednego seniora, ale równie dobrze można by dać szansę trzem juniorom. Unia może zbudować solidny skład za nieco mniejsze pieniądze i właśnie w tym kierunku bym poszedł. Jak widać po obecnym sezonie, kilka zagranicznych gwiazd niekoniecznie daje play-offy - zauważa.

W przypadku Sajfutdinowa jedyną niewiadomą jest uraz barku, przez który stracił pierwszą część sezonu. Włodarze Unii będą chcieli na pewno wiedzieć, jakie jest ryzyko ponownej kontuzji. - Bark ma to do siebie, że gdy już się go na ruszy, to w takim sporcie jak żużel może on po prostu wypadać. Możliwe, że Emil znów będzie miał z tym problemy, ale moim zdaniem nie jest to powód, by go przekreślać. Unia nie powinna pozwolić odejść tak dobremu zawodnikowi - kwituje Rufin Sokołowski.

ZOBACZ WIDEO: Magnus Zetterstroem: Jestem rozdarty, połowa mnie chce zostać przy żużlu (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: