W ślad za Antonio Lindbaeckiem poszedł Fredrik Lindgren. On również postanowił wydać oświadczenie, w którym wyjaśnił, dlaczego nie będzie dalej jeździć dla Indianerny Kumla, mimo że łączył go z tym klubem kontrakt również na przyszły sezon. Powodem są oczywiście pieniądze.
"Niniejszym informujemy, że umowa pomiędzy Indianerną a Fredrikiem Lindgrenem obejmująca sezon 2017 została rozwiązana" - czytamy na wstępie oświadczenia szwedzkiego żużlowca. Dalej Lindgren pisze: "Zaistniały powody ekonomiczne, z powodu których umowa została zerwana. Klub nie wywiązał się ze wszystkich punktów kontraktu w roku 2016."
Ponadto Szwed dodał między innymi, że zależy mu na dobru klubu i wierzy, że Indianerna wkrótce znajdzie sposób na rozwiązanie finansowych kłopotów.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
Lindgren dla Indianerny Kumla ścigał się od 2014 roku. W tym sezonie dotarł z tym klubem do fazy play-off, jednak wraz z kolegami z zespołu nie zdołał wywalczyć awansu do finału rozgrywek. W bieżącej kampanii w 20 meczach łącznie z bonusami zdobył 179 punktów, co dało mu średnią biegową 1,921 (19. średnia w lidze).
Po Lindbaecku i Lindgrenie Indianernę mogą opuścić kolejni zawodnicy. Klub za pośrednictwem prezesa, Dan-Åke Moberga, otwarcie bowiem przyznał, że posiada zaległości finansowe wobec większości zawodników.
[color=black]ZOBACZ WIDEO: Nikolić: ten wynik jest trochę za wysoki
[/color]
lindback.lindgren.protasiewicz kto następny?