Greg Hancock znakomicie rozpoczął ostatni w tym roku, ligowy mecz na Motoarenie. Trzy zwycięstwa wskazywały na to, że Amerykanin może liczyć nawet na komplet punktów. Druga część zawodów była jednak dla niego o wiele trudniejsza, podobnie jak w przypadku całego zespołu Get Well Toruń. - W dwóch wyścigach trafiłem na lepszych od siebie. Przez większość wieczoru miałem dobre starty, ale drużyna z Gorzowa z czasem rozszyfrowała tor i to spowodowało, że zdobyli ważne punkty - komentuje Hancock.
Ostatecznie pierwszy finał PGE Ekstraligi zakończył się ośmiopunktowym zwycięstwem Aniołów, co niczego właściwie nie przesądza w kwestii złotego medalu. "Grin" zdaje sobie sprawę, że drużynie potrzeba odpowiedniego spojrzenia na drugi mecz i wierzy, że drużyna ma jeszcze w sobie rezerwy.
- To jest finał i oczywiście, że chcielibyśmy mieć dziesięć lub nawet piętnaście punktów przewagi, ale mamy podobną sytuację jak w przypadku półfinału z ekipą z Zielonej Góry Musimy jechać do Gorzowa po zwycięstwo. Nie możemy startować z myślą, że mamy osiem punktów więcej. Chcemy wygrać ligę, to nasz jedyny cel - przekonuje Amerykanin. - Wydaje mi się, że mamy odpowiednie nastawienie, nasza forma wzrasta i tak jak mówiłem przez cały rok, wciąż nie pokazaliśmy pełni potencjału, ale powoli to osiągamy. Odjechaliśmy kilka znakomitych spotkań, choć w niedzielę było ciężko. Mamy nadzieję, że Adrian Miedziński jest cały po upadkach i nie wpłyną one na niego w żadnym stopniu - dodaje.
W fazie zasadniczej, drużyna Jacka Gajewskiego poniosła klęskę na stadionie w Gorzowie, ale zawodnicy zapewniają, że wyciągnęli z niej odpowiednie wnioski. Sam Hancock zanotował niezły występ w Grand Prix Polski, które odbyło się 27 sierpnia na stadionie im. Edwarda Jancarza. Amerykanin był wówczas szósty, a jego kolega z toruńskiej ekipy Chris Holder stanął na drugim stopniu podium - To jest trudny tor, lecz będzie jednakowy dla wszystkich. Nie możemy patrzeć na niego w ten sposób, ale traktować to jako wyzwanie. Jesteśmy w finale, a tutaj liczy się tylko zwycięstwo - podkreśla "Grin".
Rewanżowe spotkanie pomiędzy Stalą Gorzów a Get Well Toruń zaplanowano na 25 września.
ZOBACZ WIDEO: Tak Kajetanowicz jechał po drugi z rzędu tytuł ERC