Przypomnijmy, że w wyniku upadku podczas finałowego biegu Zlatej Prilby w Pardubicach, Nicki Pedersen doznał wstrząśnienia mózgu, urazu nadgarstka, złamania czterech żeber i uszkodzenia szóstego kręgu szyjnego.
Przed tygodniem Duńczyk przeszedł operację, która zakończyła się sukcesem. "Powera" zabraknie jednak w kolejnych odsłonach Grand Prix. We wtorek oficjalnie poinformowano, że 39-latek wycofał się z cyklu.
W Toruniu i Melbourne Pedersena zastąpi jego rodak - Michael Jepsen Jensen. Opuszczenie tych turniejów oznacza, że trzykrotny IMŚ nie zajmie pozycji w czołowej ósemce generalnej klasyfikacji GP, a więc jeśli będzie chciał startować w elitarnym cyklu w przyszłorocznym sezonie, będzie musiał on liczyć na stałą dziką kartę od organizatorów.
ZOBACZ WIDEO: Robert Miśkowiak: Jestem wściekły. Nie mogę patrzeć na motocykle
Zagar
Jonsson/lindbeack/iversen
Safutdinov/Laguta Czytaj całość