Pomimo dość wysokiej średniej meczowej (9,00) zawodnik z Antypodów nie znalazł uznania w oczach Lecha Kędziory otrzymując powołanie na pięć meczów. - Powinienem był dostać więcej szans jazdy w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Myślę, że jestem wystarczająco dobry, aby startować regularnie. Podczas sezonu byłem rozczarowany brakiem powołań. Zobaczymy, co Orzeł Łódź będzie mi stanie zaproponować w przyszłym sezonie - podsumował Australijczyk.
Legitymując się tak wysoką średnią Rohan Tungate będzie łakomym kąskiem na rynku transferowym - Rozmawiałem z kilkoma klubami, ale nie były to żadne zobowiązujące rozmowy - powiedział jeździec z Antypodów.
Australijczyk pokazał się z bardzo dobrej strony w piątek podczas 66. Memoriału Alfreda Smoczyka. W trzech seriach startów zgromadził na swoim koncie 7 punktów i zajął trzecie miejsce - Był to mój drugi raz na stadionie Smoczyka. Tym razem byłem lepiej przygotowany sprzętowo. Jednak samego toru nie znam zbyt dobrze, co było widać w moim pierwszym starcie, który powinienem był wygrać. Myślę, że po drobnych pracach torowych zawody mogły być kontynuowane - podsumował Rohan Tungate.
ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Nie mamy najważniejszego sponsora