Koniec żużla w Plymouth? Działacze zgłosili wniosek o likwidację klubu

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: żużel
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: żużel

W trakcie sezonu Plymouth Devils zmagało się z problemami finansowymi. Nad klubem zawisło widmo wycofania z rozgrywek, ale ostatecznie - na krótko - udało się zażegnać kryzys. Po zakończeniu sezonu działacze zgłosili wniosek o likwidację spółki.

Na starcie sezonu 2016 działacze Plymouth Devils poinformowali o wycofaniu drużyny z rozgrywek. Na pomoc rzucili się kibice Diabłów, a także inne brytyjskie kluby, dzięki czemu zespół z Plymouth dokończył rozgrywki. Radość nielicznej grupy fanów Diabłów nie trwała długo, gdyż działacze tego zespołu nie zamierzają zgłosić drużyny do kolejnego sezonu.

Spowodowane jest to problemami natury ekonomicznej. - Konieczność likwidacji spółki to efekt finansowej straty, którą notujemy już w kolejnym sezonie. W poprzednich trzech latach deficyt był finansowany z środków zarządu i akcjonariuszy. Do tego nie udało się znaleźć nowych inwestorów, którzy przejęliby klub. W obliczu długów właściciele podjęli decyzję o postawieniu spółki w stan likwidacji. Ten sezon byliśmy w stanie ukończyć tylko dzięki pomocy naszych kibiców - przekazano w specjalnym oświadczeniu.

Rozczarowania tą decyzją nie ukrywał Kyle Newman. - To był dla mnie szok, dowiedziałem się o tym od znajomych. Nikt z promotorów nie przekazał tej informacji żadnemu z zawodników. Jest to bardzo frustrująca sytuacja. Chciałbym podziękować fanom za wsparcie dla drużyny przez cały sezon. To był bardzo trudny czas, najtrudniejszy w mojej karierze. Będę szukać nowego klubu w Premier League w przyszłym sezonie i nie mogę się doczekać nowych wyzwań - przyznał kapitan Diabłów.

W zespole z Plymouth oprócz Newmana ścigali się między innymi Jack Holder, Brady Kurtz, Zdenek Simota czy Todd Kurtz. Diabły rozgrywki Premier League zakończyły na dwunastym miejscu. Wygrały 8 spotkań i 16 razy musiały uznać wyższość rywali. Dało im to 25 punktów. Gorsze w PL było jedynie Redcar Bears.
 
Żużel do Plymouth wrócił w 2006 roku, po 36 latach nieobecności. 11 sezonów nieprzerwanej działalności to najdłuższy okres w historii tego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota blisko Unii Leszno. Zapowiada walkę o tytuł

Komentarze (5)
Gerhard Malberg
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Tak sie robi zuzel w Anglii.Jak nie bedziemy dbali o polskie kluby i polskich zawodnikow podzielimy los Anglikow. 
avatar
sympatyk żu-żla
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przykra sprawa dla fanów .Powodzenia oby klub powstał na nowo i miał godnych sponsorów, Należało by ratować klub przed degradacją. 
avatar
yes
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Finanse są rzeczą ważna a może nawet najważniejsza. Kłopoty są w Polsce, Szwecji, na Wyspach... w Rosji też, a Czechy, Łotwa? Walka toczy się nie tylko na torach i nie tylko o punkty. 
avatar
Proceente
5.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
SUBSKRYBUJ!
Pomóżcie się odbudować, piszcie co chcielibyście abyśmy wstawiali!
Czytaj całość