Pierwsze kontrakty w Rzeszowie jeszcze w październiku?

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak

Stal Rzeszów zakończyła zmagania Nice PLŻ na czwartej pozycji. Co warte zauważenia, o sile drużyny stanowili w większości wychowankowie tego klubu. Podobnie ma być w sezonie 2017, a pierwsze kontrakty mają się pojawić już niebawem.

Kluczową rolę w budowaniu składu na przyszły sezon ma odgrywać trener. Prawdopodobnie, czwarty rok z rzędu będzie nim Janusz Ślączka. Dotychczasową pracę byłego żużlowca można uznać za skuteczną, choć niektórzy zawodnicy w minionym roku nie byli zadowoleni z przygotowania toru. Ich zdaniem był on zbyt twardy, co najbardziej dało się we znaki podczas meczu z Wybrzeżem Gdańsk, który Stal BETAD Leasing przegrała na swoim torze 30:59. Pozycja Ślączki w Rzeszowie pozostaje jednak niezagrożona. Za 45-latkiem przemawiają bowiem argumenty z lat poprzednich. W sezonie 2014 jego podopieczni uzyskali dość sensacyjny awans do Ekstraligi, a rok później choć byli skazywani na pożarcie, nawiązywali równorzędną walkę z ekstraligową konkurencją.

Czy Janusz Ślączka pozostanie zatem na stanowisku trenera Stali Betad Leasing Rzeszów? - Tego jeszcze nie wiemy na 100 procent, ale bardzo bym chciał aby Janusz w dalszym ciągu był trenerem. Ta współpraca układa się dobrze. Jeśli się uda, to chciałbym aby to trener budował skład na przyszły sezon wedle swojej wizji - mówi Andrzej Łabudzki, prezes klubu.

Jak udało nam się ustalić, rozmowy z zawodnikami już trwają. Do końca października klub może wyłącznie przedłużać kontrakty z zawodnikami, którzy ścigali się w Stali w roku poprzednim. Z tego grona w Rzeszowie chcą zatrzymać wychowanków, Dawida Lamparta oraz Karola Barana. Do tego dochodzi również 15-letni Wiktor Lampart, który w zawodach młodzieżowych zachwycał swoją postawą na torze w końcówce sezonu. - Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie spiszemy się trochę lepiej niż w tym. Ale na konkrety przyjdzie jeszcze czas. Kto będzie jeździł w Stali, to się okaże. Oczywiście, wstępne rozmowy trwają, ale na razie nie będę zdradzał szczegółów. Rynek jest specyficzny - ucina prezes Łabudzki.

Niewykluczone, że do zespołu powróci Paweł Miesiąc. "Łełek" w zakończonym sezonie ścigał się w Kolejarzu Opole, gdzie osiągnął średnią biegową 2,185. Klub prawdopodobnie da również szansę Maciejowi Kuciapie. Kapitan Stali Rzeszów ma sobą dość przeciętny sezon, ale w dalszym ciągu pozostaje ikoną Żurawi. Dość powiedzieć, że w całej swojej historii Kuciapa odjechał w biało-niebieskich barwach aż 327 spotkań. Pierwsze kontrakty mają pojawić się jeszcze w październiku. Spośród zawodników zagranicznych największe szanse na pozostanie w drużynie ma Nicklas Porsing, który przez ostatnie miesiące niemal na stałe zamieszkał w Rzeszowie.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Mógłbym znaleźć u siebie sporo błędów

Źródło artykułu: