Przed sezonem Tadeusz Zdunek przekonywał, że klubowe finanse są pod kontrolą. Mimo to, ze względu na opóźnione przelewy od niektórych sponsorów, niektórzy żużlowcy mogą narzekać na brak płatności na czas. - Ostatnie przelewy do zawodników właśnie wychodzą i według mojej wiedzy wszyscy będą spłaceni. Sezon trwa od kwietnia do września, a pieniądze od sponsorów wpływają przez cały rok. To od sytuacji naszych partnerów jesteśmy uzależnieni i jak nie zapłacą terminowo, może mieć miejsce poślizg. Skoro musimy zapłacić do końca miesiąca według regulaminu, to to zadanie wykonamy. Warto zaznaczyć, iż nie mówimy tu o jakichś dużych kwotach, a potwierdzeniem niech będzie fakt, że poza jednym zawodnikiem, pozostali są bardzo zadowoleni z jazdy w Gdańsku i w komplecie chcą zostać w klubie na kolejny rok - powiedział prezes Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Kibice gdańskiego klubu mogą więc ze spokojem oczekiwać procesu licencyjnego. - Sponsorzy mają swoje terminy. Niektórzy wpłacają pieniądze podczas sezonu, inni później. Umowy są różne, systemy rozliczania ze sponsorami również. Kibice mogą być spokojni, że rozliczymy się z zawodnikami prawidłowo. Wciąż jednak szukamy innych wpływów - stwierdził Tadeusz Zdunek.
Kibice zaczynają się niepokoić w kwestii przedłużającego się podpisania umowy z Grupą Lotos. - Aplikacja jest złożona, mamy chęć współpracy z obu stron, ale w tym momencie musimy cierpliwie czekać. W niedługim czasie powinniśmy wiedzieć coś więcej, ale podpisywanie tak dużych umów musi trwać - uspokoił Zdunek.
Firma prezesa gdańskiego klubu przez ostatnie lata była sponsorem tytularnym klubu. Jak będzie wyglądało wsparcie Grupy Zdunek w kolejnych sezonach? - Biorąc pod uwagę moją kwotę zaangażowania, bez tych pieniędzy nawet przy wsparciu innego sponsora strategicznego, klub stanąłby w miejscu. Sama naklejka na bandę nie byłaby adekwatna do rzędu wsparcia mojej firmy. Zastanawiamy się więc, czy w pewnym stopniu nie pozostanę w nazwie. Trzeba patrzeć na pieniądze i wzmocnić się finansowo w dużym stopniu, by móc walczyć o najwyższe cele - ocenił Tadeusz Zdunek.
ZOBACZ WIDEO Kuzniecowa - Cibulkova: popisowe minięcie Słowaczki (źródło TVP)
{"id":"","title":""}