- Jak patrzę na ten skład to mam sporo wątpliwości, choć życzę klubowi z Zielonej Góry jak najlepiej - komentuje Jan Krzystyniak, były żużlowiec Falubazu. - W minionym sezonie drużyna zajęła trzecie miejsce w lidze, w której praktycznie tylko trzy kluby biły się o medale, bo reszta takich aspiracji nie miała. Brąz został jednak wywalczony o wiele lepszym składem niż ten, który mamy obecnie - wyrokuje Krzystyniak.
Zdaniem naszego eksperta problemem jest nie tylko uzupełnienie składu Jacobem Thorssellem. - Chociaż ja bym raczej poszedł w kierunku zatrzymania Krystiana Pieszczka - mówi Krzystyniak. - Przydałby się taki mocny i znający tor senior walczący o skład, bo przecież kilka znaków zapytania jest. Jarek Hampel po kontuzji to zagadka, tym bardziej, że szału w jego jeździe nie było. Jak lubię Piotra Protasiewcza, tak nie wiem czy będzie on w stanie powtórzyć tak fantastyczny sezon, jak ten ostatni. Wreszcie Jason Doyle po kontuzji też jest niewiadomą. A już największym problemem będzie para juniorska. Tę dziurę ciężko będzie załatać. Sebastian Niedźwiedź i Alex Zgardziński, przy całym szacunku dla tych chłopaków, nie stanowią jakiejś wielkiej siły rażenia - ocenia ekspert.
- W sezonie 2017 wszyscy zaczną od zera. Boję się, że Falubazowi będzie brakowało mocnych seniorów do walki o medale, czy nawet play-off. Zresztą inni zbudowali naprawdę ciekawe zespoły. Nawet Betard Sparta, z którą Falubaz Zielona Góra wygrał w tym roku walkę o brąz, wydaje się na papierze o wiele mocniejsza - kończy Krzystyniak.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: wciąż do mnie nie dociera to, co osiągnęłam (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
jastem z zielonki i kibicuje swojemu Falubazowi ale sportowo bez Nienawisci do innych klubów a w szczególnosci do SG i z tego jestem dumny--40 lat chodzenia i kibico Czytaj całość