Ekstraliga Żużlowa chce jeszcze bardziej uporządkować transferowe podwórko, stąd pomysł, by za rok wszystkie kontrakty były podpisywane w pierwszej połowie listopada. Działacze już nie będą mogli przedłużać umów ze swoimi zawodnikami przed otwarciem okienka. Ludziom z Ekstraligi chodzi o to, żeby każda umowa była spisana według aktualnie obowiązującego wzoru i zgodnie z obowiązującymi regułami. Kluby dostają wszystkie dokumenty w dniu otwarcia okna. Dziś często zdarza się tak, że prezes umawia się wcześniej z żużlowcem na jedno, a potem strony oglądają nowe wzory umów oraz nowe regulaminy i okazuje się, że pewne ustalenia trzeba renegocjować.
Drugie dno tego pomysłu? Można się jedynie domyślać, że chodzi o większą stabilizację na transferowym rynku. Już teraz prezesi klubów mówią, że jeśli do tej zmiany dojdzie to będą podpisywali wieloletnie umowy. Tłumaczą, że to będzie taka ich polisa. - Nikt mi nie zagwarantuje, że w trakcie trwania okienka inny klub nie przebije mojej oferty o sto, dwieście tysięcy i nie zabierze mi zawodnika, który przez lata u mnie jeździł i którego dalej chciałem mieć, bo stanowi o szkielecie zespołu - mówi nam jeden z prezesów.
W klubach mówią, że lepszym pomysłem byłoby stworzenie dwóch okienek. To pierwsze, w drugiej połowie października, byłoby przeznaczone na przedłużenie wygasających z końcem miesiąca umów. Drugie spełniałoby taką rolę jak dotychczas. Jeśli jednak za rok będziemy mieli jedno okienko na wszystkie operacje to termin przedłużenie umowy, przynajmniej w żużlu, będzie można wrzucić do kosza. Nie można bowiem przedłużać czegoś co właśnie wygasło.
Swoją drogą to przy nowej formule transferowej Fogo Unia Leszno miałaby problem z zatrzymaniem Nickiego Pedersen. Nie jest tajemnicą, że gdyby zakontraktowani wcześniej seniorzy wiedzieli, że będzie ich sześciu, a tym szóstym będzie Nicki to inaczej podeszliby do rozmów. Być może, któryś z nich nie podpisałby umowy. Klub mógłby stanąć przed wyborem Nicki, czy reszta.
ZOBACZ WIDEO Historyczna chwila w Łodzi. Wmurowali kamień węgielny (źródło: TVP SA)