Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Krystiana Rempały. Prokurator zabezpieczył między innymi kask żużlowca. Producent miał ocenić czy to możliwe, że kask może spaść, gdy jest zapięty. Opinia, którą otrzymała prokuratura, nie odpowiada jednak na wszystkie pytania.
Ponadto śledczy nadal czekają na odpowiedź specjalistów z Polskiego Związku Motorowego, którzy mają wypowiedzieć się na temat techniki jazdy Kacpra Woryny oraz stanu toru w czasie feralnego meczu. Jak podkreśla prokurator, żużlowiec ROW-u Rybnik został przesłuchany. - Przyznał, że miał kontuzję, ale zapewnia, że w dniu zawodów był w pełni sprawny. Nie zgadza się z zarzutami o agresywną jazdę - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską". Sprawność Woryny ma ocenić biegły lekarz.
Na chwilę obecną trudno ocenić, czy postępowanie zostanie zakończone w nowym terminie podanym przez prokuraturę. Kluczowe będzie otrzymanie wymienionych ekspertyz.
Przypomnijmy, że śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Rybniku dotyczy wypadku, który miał miejsce 22 maja podczas meczu miejscowego ROW-u z Unią Tarnów. Na pierwszym łuku drugiego biegu Krystian Rempała został uderzony przez motocykl. Siła była tak duża, że juniorowi "Jaskółek" spadł kask z głowy, bez żadnej ochrony uderzył nią o tor i stracił przytomność. Stwierdzono obrzęk oraz krwiaka mózgu. Lekarze przez kilka dni walczyli o życie 18-latka. Zmarł 28 maja.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały
[/color]
rozgrzebywanie ran........
podgrzewanie wzajemnych animozji kibiców.....