Orzeł Łódź z nowym zawodnikiem. Witold Skrzydlewski podejmuje ryzyko!

Materiały prasowe / Jest Srpcic / Aleksandr Łoktajew w żółtym kasku
Materiały prasowe / Jest Srpcic / Aleksandr Łoktajew w żółtym kasku

Witold Skrzydlewski zapowiadał, że w poniedziałek Orzeł ogłosi transfer, który wzbudzi wiele emocji wśród kibiców. Klub właśnie poinformował o podpisaniu umowy z kolejnym żużlowcem, którym jest Aleksandr Łoktajew.

Rosjanin to zawodnik po dużych przejściach. W tym roku jeździł bardzo niewiele (zaledwie trzy mecze w barwach Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra), bo wrócił do ścigania w trakcie rozgrywek po przerwie spowodowanej zawieszeniem. W 2015 roku Rosjanin został złapany na stosowaniu niedozwolonych substancji (THC). - Niektórzy odradzali mi ten transfer, bo twierdzili, że jest ryzykowny. Ja wychodzę z innego założenia. Ten młodzieniec ma wiele do udowodnienia. Wszystkim, którzy postawili już na nim krzyżyk katolicki czy prawosławny, będzie chciał coś pokazać. Sprzętowo powinien być gotowy do walki. Pod względem mentalnym również nie powinno być problemu - zapowiada Witold Skrzydlewski.

Sprowadzenie Łoktajewa można uznać za transfer w stylu Witolda Skrzydlewskiego, który potrafi pomagać ludziom po przejściach. Szef Orła ma rękę do takich zawodników. Jego klub już wiele razy wyciągał pomocną dłoń do żużlowców, którzy znajdowali się w trudnym momencie swojej kariery. W Łoktajewie prezes widzi wielki potencjał, który ma znowu eksplodować w nowym środowisku. - Uważam, że do tej pory mieliśmy rękę do zawodników. Potrafiliśmy pomagać tym, którym coś się w życiu nie udało. U nas tacy ludzie się odradzali. Wierzę, że tak samo będzie w tym przypadku. Moim zdaniem Łoktajew po sezonie 2017 w barwach Orła nie będzie mógł opędzić się od telefonów z propozycjami z klubów ekstraligowych - przekonuje szef Orła.

Skrzydlewski jest przekonany, że Łoktajew rozpoczyna właśnie nowy rozdział w swojej sportowej karierze. Dla młodego zawodnika to tak naprawdę ostatnia szansa. Jeśli chce wrócić do wielkiego żużla, to do sezonu 2017 musi podejść bardzo poważnie. - Jestem przekonany, że wyjdzie ze swojego zakrętu tak jak wysokiej klasy żużlowiec z pierwszego łuku. Powinien szybko wyjechać na prostą i zostawić daleko w tyle wszystkie problemy - twierdzi główny sponsor klubu.

Aleksandr Łoktajew to siódmy żużlowiec, z którym Orzeł ogłosił podpisanie kontraktu. Wcześniej umowami z zespołem związali się: Michał Piosicki, Rohan Tungate, Hans Andersen, Edward Mazur, Rory Schlein i Robert Miśkowiak. Ważny kontrakt z klubem ma junior Mateusz Błażykowski.

ZOBACZ WIDEO Historyczna chwila w Łodzi. Wmurowali kamień węgielny (źródło: TVP SA)

Źródło artykułu: