Robert Lambert był rozchwytywany. Dlaczego wybrał drugą ligę?

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Robert Lambert i Krystian Pieszczek
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Robert Lambert i Krystian Pieszczek

Utalentowany Brytyjczyk zaczyna ściganie w Polsce od II ligi. Żużlowiec tłumaczy, dlaczego zdecydował się na kontrakt w drugiej lidze i jakiej nadzieje z tym wiąże. - Mam miejsce w składzie - mówi Robert Lambert w rozmowie z WP SportoweFakty.

WP SportoweFakty: W sezonie 2017 będzie pan zawodnikiem KM Cross Lublin. Jeszcze rok temu nie chciał pan podpisać umowy w Polsce, a teraz jednak do tego doszło.
 
Robert Lambert: Podjąłem decyzję o podpisaniu kontraktu w Polsce, bo chcę zrobić krok do przodu, chcę się rozwijać. Nie byłem do końca pewny, czy będę występował w polskiej lidze w tym sezonie. Chcę bowiem ścigać się w obu ligach w Anglii. A wiadomo, że nigdy nie jest łatwo zgrać wszystkie terminy. Ostatecznie udało się. Jestem bardzo szczęśliwy. Możemy uporządkować wreszcie kwestię jazdy w Polsce. Nie mogę się doczekać pierwszych meczów.

Podczas naszej ostatniej rozmowy, we wrześniu, powiedział pan, że zdecyduje się na jazdę w Polsce w przypadku miejsca w składzie meczowym. Może pan liczyć na to w zespole z Lublina?

- Tak, mogę liczyć na miejsce w składzie. To było bardzo ważne dla mnie, by je otrzymać. Dam z siebie wszystko, by udowodnić, na co mnie stać.

Oferta z Lublina była jedyną czy miał pan jakieś inne?

- Nie była to jedyna propozycja, ale zdecydowanie najlepsza.

Czyli negocjacje nie trwały długo.

- Zdecydowanie nie. Rozmowy były krótkie. Wszystko poszło całkiem dobrze i szybko.

Ale to jednak druga liga, najniższa klasa rozgrywkowa w Polsce. Nie chciał pan jeździć choćby w pierwszej lidze?

- Jestem świadomy tego, że będę jeździł w drugiej lidze. Jestem pewny, że będę mógł stać się lepszy i poprawię swoje umiejętności dzięki startom w niej. Wiadomo, są inni żużlowcy, inne tory.

Podobnie jest w pierwszej lidze w Polsce. Tych torów też pan nie zna.

- Tak, jednak lepiej jest osiągać swoje cele małymi kroczkami. To główny powód, dla którego zdecydowałem się na występy w drugiej lidze. Myślę, że pojadę kilka dobrych meczów i dzięki temu będę coraz lepszy.

Tych dobrych meczów może być więcej niż kilka. W końcu KM Cross zbudował bardzo silny, przynajmniej na papierze, skład. Jakie stawia pan przed sobą cele?

- Moim celem jest konsekwentna jazda w zespole i zdobywanie wielu punktów w każdym spotkaniu. Oczywiście mogą się przytrafić dwa czy trzy słabe mecze w moim wykonaniu. Liga polska jest w końcu totalną nowością dla mnie. Mam jednak nadzieję, że szybko przyzwyczaję się do torów. Zdaję sobie sprawę, że nie będzie to łatwe.

Do wyjazdu na tor przed sezonem 2017 jednak zostało jeszcze kilka miesięcy. Jak spędzi pan ten czas przed swoim pierwszym rokiem w polskiej lidze?
 
- W tej chwili skupiam się na osiągnięciu jak najlepszej dyspozycji fizycznej. Nie jest to jednak łatwe, bo zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Robię jednak, co w mojej mocy. Prawie codziennie chodzę na siłownię i sam przygotowuję sobie jedzenie. Poza tym już przygotowuję sprzęt na sezon 2017, by móc wyjechać na tor jak najszybciej. Do tego, pracuję przy gospodarstwie w domu.

[b]Rozmawiał Radosław Wesołowski

[/b]

ZOBACZ WIDEO Witold Skrzydlewski: Myślę, że mamy skład, który pozwoli nam się utrzymać

Źródło artykułu: