Peter Karlsson jest jedną z legend Wolverhampton Wolves. Doświadczony Szwed spędził w ekipie z Monmore Green aż 17 z 22 sezonów w Wielkiej Brytanii. W tym roku Karlsson powrócił do zespołu Wilków i swoje starty na Wyspach przypieczętował tytułem mistrzowskim. W całej swojej karierze 46-latek czterokrotnie wygrywał Elite League.
Karlsson powoli myśli o końcu kariery i stopniowo ogranicza starty. Szwed w przyszłym roku ma skupić się na startach w ojczyźnie. W Wielkiej Brytanii nie będziemy go już oglądać, dlatego też włodarze klubu z Wolverhampton postanowili zorganizować mu specjalny turniej pożegnalny. Odbędzie się on 19 marca pod nazwą "Peter Karlsson - Ostatnie słowo".
- Ktoś powie, że trochę mi to zajęło, ale zakończenie startów na Wyspach na wysokim poziomie i wygranie ligi w tym roku jest świetnym sposobem na pożegnanie. Mam za co dziękować brytyjskiemu żużlowi i doświadczyłem wielu wspaniałych chwil na Wyspach - przyznał Karlsson.
Szwedzki żużlowiec nie ukrywa wdzięczności dla działaczy z Monmore Green. - Wolverhampton było jedynym miejscem, gdzie mogłem zorganizować takie zawody. To był mój dom przez wiele lat. Jeszcze nie podjąłem decyzji czy sam wezmę udział w tym turnieju, czy też stanę za kulisami i będę czerpać radość z tego szczególnego dnia - dodał 46-latek.
Na ten moment nieznana jest obsada zawodów pożegnalnych Karlssona. - Na pewno zaproszę starych kumpli z drużyny. Do tego dojdzie kilku młodych, obiecujących żużlowców. Każdy znajdzie coś dla siebie. Czeka mnie dużo pracy przy tym turnieju i gdy tylko pierwsi żużlowcy potwierdzą obecność, to poinformuję o tym - podsumował Karlsson.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Bajerski: Faza play-off to plan minimum
{"id":"","title":""}