- Bardzo się cieszę że mogłem znów wrócić na Foxhall. W Ipswich mam wielu przyjaciół i wiernych fanów dlatego ten dzień był dla mnie niezwykle ważny - powiedział na swojej stronie internetowej "Świder".
- Tor był trochę twardszy niż zwykle, ale tak często się dzieje po zimie. Po kilku spotkaniach powinno wszystko wrócić do normy. Najważniejsze, że wiemy czego możemy się spodziewać i nie musimy za każdym razem szukać nowych przełożeń, tylko trochę korygujemy naszą wiedzę. Duża w tym zasługa Paula - mojego angielskiego mechanika, który wykonuje świetną pracę w trakcie zawodów - dodał żużlowiec "Czarownic".
W czwartek Świderskiego czeka start w meczu sparingowym Ipswich z The Lakeside Hammers.