Grzegorz Walasek: Nie jest jeszcze dobrze

Kolejne polskie drużyny rozpoczynają treningi na własnym torze. W poniedziałek pierwsze jazdy odbyli żużlowcy Falubazu Zielona Góra. Wśród zawodników, którzy trenowali na zielonogórskim obiekcie był Grzegorz Walasek.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Dla Walaska pierwsze treningi służą przyzwyczajeniu się do motocykla. - Nasza jazda nie przypomina jeszcze żużla tylko... Chociaż właśnie widzę, że Wodjakow bardzo ładnie sobie radzi. Chodzi o to, żeby wykorzystać dziś pogodę. Tor jest trudny, ale można pierdzieć po nim troszeczkę (śmiech). To zawsze kontakt. Inaczej się siedzi na crossówce, quadzie, a inaczej na motocyklu żużlowym. Trzeba się przyzwyczaić i myślę, że wszyscy to czujemy. To właśnie o to chodzi, żeby się wczuć w motocykl. Bo to nie jest taka prosta sprawa, że wystarczy wsiąść i pojechać z gazem. Dziś trzeba poświecić możliwie najwięcej czasu na jazdę. Patrząc na te starty, które dziś robię, nie jest jeszcze dobrze. Potrzebuję troszeczkę treningów - powiedział uczestnik tegorocznego cyklu Grand Prix w wywiadzie udzielonym Gazecie Lubuskiej.

Grzegorz Walasek na razie nie chciał wystartować w żadnym z dotychczasowych rozegranych turniejów. - Nie, na razie się nigdzie nie pisałem. Z jednego powodu: nie jeździłem. Nie jestem typem zawodnika, który po zimie wsiądzie, odkręci gaz i będzie punktował. Muszę dłużej popróbować, wczuć się w maszynę. Po prostu dbam o kości. Poza tym, czego bym dziś nie przywiózł do parkingu, będzie szybkie i mocne. Gdyby mnie mechanik zapytał, co ma zrobić, to odpowiedziałbym że nie trzeba nic ruszać - poinformował zawodnik Falubazu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×