Psie pieniądze z Nice'a? Krużyński wylicza, że firma wyłożyła na żużel kilka milionów

Witold Skrzydlewski w swoim ostatnim felietonie poruszył temat telewizji i sponsora dla pierwszej ligi. Stwierdził, że Nice daje psie pieniądze, a telewizji może nie być. Adam Krużyński, szef Nice, jest oburzony słowami prezesa Orła Łódź.

Dariusz Ostafiński
Dariusz Ostafiński
Nicki Pedersen i Adam Krużyński WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Nicki Pedersen i Adam Krużyński

Witold Skrzydlewski w ostatnim felietonie nie przebierał w słowach: - Uważnie obserwuję to, co dzieje się w związku ze sprzedażą praw telewizyjnych - pisze Skrzydlewski. - Ostatnie doniesienia nie są optymistyczne. Dochodzą mnie już nawet głosy, że transmisji w ogóle nie będzie - tak skomentował temat I ligi w telewizji.

Ostro było też w temacie tytularnego sponsora dla ligi: - Na pewno śmiesznych pieniędzy nie może nam dawać sponsor rozgrywek, dla którego później wszystko robimy. Nie powinniśmy podkreślać na każdym kroku czyjejś obecności, jeśli w zamian są psie pieniądze - stwierdza Skrzydlewski.

Adam Krużyński, szef Nice Polska jest oburzony. - Od ponad dziesięciu lat Nice inwestuje i wspiera polski żużel - wylicza. - Tylko w Nice Polską Ligę Żużlową wpompowaliśmy ponad 1,6 miliona złotych. Współpraca z PZM i reprezentacją to kolejny milion. Do tego można dołożyć kilka milionów wydanych na sponsoring klubów i poszczególnych zawodników. Oczywiście nic za darmo, bo w zamian Nice otrzymał możliwość promocji, za którą zresztą sam płacił. Przypomnę, że na początku finansowaliśmy relacje telewizyjne płacąc za nie TVP - kwituje Krużyński.

Jeden z największych sponsorów polskiego żużla przypomina Skrzydlewskiemu początki współpracy Nice z pierwszą ligą. - Przykre jest to, że pan Witold nie pamięta, kto pierwszy wyciągnął rękę do ligi i kto pierwszy podjął ryzyko współpracy z rozkapryszonymi i nie potrafiącymi mówić jednym głosem klubami - mówi Krużyński. - Jakoś wtedy nie widziałem na ulicy Kazimierzowskiej (tam mieści się siedziba PZM - dop. red.) kolejki przedstawicieli firm z worami pieniędzy. Chyba nie muszę przypominać panu Witoldowi, kto poświęcał swój czas aby przekonać TVP do współpracy i kto również dziś stara się i robi wiele by liga trafiła do telewizji. Efekty działań już wkrótce.

Zasadniczo Krużyński dziwi się, że tak duża krytyka spotkała go właśnie ze strony Skrzydlewskiego. - On powinien czuć to co ja, bo wykłada na łódzki żużel swoje prywatne pieniądze. Wie doskonale, że mógłbym za te zainwestowane przez firmę Nice środki wypromować swoje nazwisko i zostać choćby europosłem. Przykre, że tak ostre i krytyczne słowa słyszę od człowieka z biznesu, który świetnie liczy gotówkę i niejedną reklamówkę kasy zarobił. A już na marginesie, to nie wyobrażam sobie podobnego wystąpienia i przekazu z ust prezesa klubu piłkarskiego. Jaki pan, taki kram! Sponsorzy polskiego żużla gremialnie mile widziani! - ironizuje Krużyński.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->



ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Skrzydlewski miał rację atakując sponsora tytularnego?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×