Prezes PZM broni Piotra Pawlickiego. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Piotr Pawlicki, Bartosz Zmarzlik

Sąd Rejonowy w Lesznie skazał Piotr Pawlickiego na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Żużlowiec dostał dozór kuratora, ma też zapłacić 11 tysięcy złotych grzywny. PZM broni reprezentanta Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotr Pawlicki został skazany za pobicie i uszkodzenie ciała (złamanie nosa z przemieszczeniem) innej osoby. Reprezentantowi Polski takie zachowanie z pewnością nie przystoi. PZM broni jednak żużlowca. - Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem - mówi nam Andrzej Witkowski, prezes związku. - Jako adwokat stwierdzam też, że dopóki nie ma prawomocnego wyroku, trudno się do tego odnieść. Nie takie rzeczy w sądzie widziałem. Dlatego poczekajmy, bo pewnie będzie odwołanie i wtedy się okaże. Oczywiście, jak będzie prawomocny wyrok, to PZM na pewno zajmie stanowisko - kwituje działacz.

Zdaniem Zenona Plecha, byłego reprezentanta Polski, PZM będzie miał ze sprawą Pawlickiego problem. - Ten temat jest ciężki z racji tego, co stało się dwa lata temu w Ostrowie - mówi Plech. - Wtedy mieliśmy do czynienia z nagannym zachowaniem trenera kadry Marka Cieślaka i nie przypominam sobie, żeby został on jakoś szczególnie mocno ukarany, a już na pewno nie było mocnej, słownej reakcji związku. Skoro nie było tego wówczas, to dziś ciężko będzie pouczać Pawlickiego - komentuje wicemistrz świata na żużlu.

Przypomnijmy, że trener Cieślak za akcję w Ostrowie (prezes klubu oskarżył go wówczas o prowadzenie zespołu pod wypływem alkoholu, a badanie alkomatem zrobione mniej więcej godzinę po meczu wykazało 1 promil) musiał zapłacić grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych. W kuluarach mówi się, że w przypadku żużlowca wystarczyłoby potępienie czynu i słowna nagana. Nikt nie myśli o radykalnej opcji, czyli usuwaniu zawodnika z kadry. W końcu, o ile wyrok się uprawomocni, będziemy mieli do czynienia z pierwszym przewinieniem. W związku biorą też pod uwagę to, co wydarzyło się przed rokiem. Pawlicki był liderem naszej reprezentacji w Drużynowym Pucharze Świata.

[b]KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

[/b]

ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem

Komentarze (22)
avatar
yes
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Pawlicki był liderem naszej reprezentacji w Drużynowym Pucharze Świata" - ostatnie zdanie nie współgra ze sprawą, której dotyczy artykuł.. 
avatar
sympatyk żu-żla
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
P,Witkowski jeżeli Pawlicki by nie popełnił przestępstwa na który jest artykuł.Nie zajmował by się nim sąd /Jednak sąd się zajął wyrok zapadł czyli jest winien.Jeżeli widzi się ze ta kara jest Czytaj całość
avatar
Zawsze My
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zenon Plech... zbór cnót wszelakich...nigdy kieliszka nie widzący... 
avatar
Zawsze My
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
czy jest może taka regulacja, że zawodnik startujący w kadrze nie może być karany sądownie?...jeśli jest..to trudno P. nie może w niej jechać...jeśli takowego nie ma...to wystarczy tylko zwróci Czytaj całość
outlaws
2.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
........i kto to mówi, kacyk przyspawany do stołka, grabarz naszej ukochanej dyscypliny! Taka wypowiedź to jawne przyzwolenie na łobuzerstwo!