- Zespół wraz z jego managerem wyjaśnił nam, że jest związany umową z TVP S.A. i po prostu nie może odmówić udziału w tym konkursie. Wspólnie zastanawialiśmy się nad zmianą godziny rozpoczęcia prezentacji, aby osiągnąć jakiś konsensus, ale ostatecznie nie udało nam się znaleźć rozwiązania tej patowej sytuacji. Eliminacje do Eurowizji rozpoczną się bowiem o godzinie 20:30 w Warszawie i nie było szans, aby Virgin zagrało o jakiejś ludzkiej porze - przekazał za pośrednictwem oficjalnej strony prezes Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik.
Kolizja terminów związana jest z przełożeniem przez Telewizję Polską terminu finału krajowych eliminacji do konkursu Eurowizji. Doda i zespół Virgin nie ukrywają swojego rozczarowania tą sytuacją. W ramach rekompensaty chcą w trakcie sezonu zagrać koncert na SGP Arenie Częstochowa.
Trwają poszukiwania nowej gwiazdy, która uświetni prezentację częstochowskiego klubu. Pewne jest, że - podobnie jak rok temu - kibicom Włókniarza czas umilą dziewczyny z Need For Strings, które na smyczkowych instrumentach klasycznych wykonują covery znanych zespołów rockowych i metalowych.
ZOBACZ WIDEO Pierwsze treningi i sparingi pokażą czy tor będzie ich atutem