Jest szansa, że Mistrzostwa Polski Par Klubowych odzyskają dawny blask. Z małą pomocą zagranicznych gwiazd, bo w składzie każdej drużyny ma być jeden zawodnik Polski i jeden obcokrajowiec.
Firma KF Sport kupuje właśnie prawa do organizacji żużlowej imprezy z długą, sięgającą początku lat 70-tych historią. Już w pierwszym roku obowiązywania 3-letniej umowy, w MPPK ma dojść do prawdziwej rewolucji. W każdej z siedmiu startujących w finale drużyn ma być zagraniczna gwiazda. Pula finansowa na zawody ma się zamknąć kwotą rzędu 200 tysięcy złotych. KF Sport będzie negocjować stawki z każdym z zawodników z osobna.
W finale zaplanowanym na 27 sierpnia, dzień po Grand Prix w Gorzowie, ma pojechać pięć najlepszych drużyn PGE Ekstraligi z poprzedniego sezonu (Stal Gorzów, Get Well Toruń, Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra, Betard Sparta Wrocław, MRGARDEN GKM Grudziądz), mistrz Nice PLŻ (Lokomotiv Daugavpils) i gospodarz turnieju. Trwają rozmowy z kilkoma ośrodkami, faworytem wydaje się być Ostrów. Jest blisko Gorzowa i bardzo chce.
Transmisję z finału MPPK 2017 przeprowadzi prawdopodobnie Polsat. W umowie PZM z telewizyjną stacją, która jest właśnie dopieszczana, ma się pojawić zapis gwarantujący relację z turnieju.
Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wracając do tematu kasy, to nie jest wykluczone, że najlepsze drużyny finału, chodzi o medalistów, dostaną dodatkowo ekstra premie od sponsora za miejsce na podium.
Warto przypomnieć, że w finale MPPK 2006 wystąpił Szwed Andreas Jonsson. Regulamin dopuszczał wówczas możliwość startu obcokrajowców, skorzystała z tego Polonia Bydgoszcz. Nie pomogło, bo na torze w Bydgoszczy wygrała para Włókniarza Częstochowa, czyli Sebastian Ułamek i Sławomir Drabik. Polonia zajęła drugie miejsce.