Cameron Woodward: Bardzo chciałem zostać w Rzeszowie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek w Rzeszowie pojawił się Cameron Woodward. Obcokrajowiec Marmy Hadykówki podchodzi bardzo poważnie do startów w Polsce - zostawił na miejscu dwa motory.

W wywiadzie udzielonemu Gazecie Wyborczej "Cam" powiedział, dlaczego przedłużył kontrakt w Rzeszowie. - Bardzo chciałem zostać w Rzeszowie. Poznałem tu wielu fantastycznych ludzi, dzięki którym jazda stała się łatwiejsza. Chciałem zostać tam, gdzie czułem się jak w rodzinie. Poprzedni rok był dla mnie bardzo ciężki, uczyłem się nowych ludzi, nowego miejsca, nowego toru. Myślę, że teraz powinno być zdecydowanie łatwiej. Oczywiście słyszałem, że klub w listopadzie miał kłopoty, ale starałem się tym nie przejmować. Najważniejsze, że Marta Półtorak wróciła do klubu i teraz nie powinno być żadnych problemów - stwierdził Australijczyk.

Woodward w sezonie 2009 skupia się na startach w Anglii i Polsce, choć ma też podpisany kontrakt w Szwecji. Australijczyk liczy na udany sezon w I lidze. - Szczerze mówiąc, to nie wiem, czego kibice mogą oczekiwać od nas po tym sezonie. Wszystko wyjdzie w praniu. Ja chcę się skupić na swojej jeździe i tak jak mówiłem, liczę, że będę należał do czołowych postaci w drużynie. Wtedy wystąpię we wszystkich meczach. Jednak drużynowo też nie powinno być źle. Mamy kilku zawodników, którzy potrafią dobrze jeździć. Jeśli to wszystko zaskoczy, powinno być w porządku - powiedział Woodward.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)