Wraz z zespołem Rospiggarny Hallstavik słowacki jeździec triumfował w ostatnich rozgrywkach Elitserien. Martin Vaculik sięgnął dzięki temu po swój trzeci w karierze tytuł mistrzowski w lidze szwedzkiej. Poprzednie dwa (2010 i 2012) wywalczył, ścigając się dla Elit Vetlandy w latach 2009-2013. Teraz powraca do tego klubu, gdzie ma zastąpić Taia Woffindena. Brytyjczyk zdecydował się bowiem przenieść do Masarny Avesta.
Słowak nie kryje zadowolenia z powrotu do miasta z regionu Jonkoping. - Spędziłem w Vetlandzie pięć sezonów. Jest to uroczy klub, z uroczym torem i wspaniałymi ludźmi. Mam tam wielu przyjaciół i czuję, że jest to mój drugi dom. Jest to ważne miejsce dla mnie. Spędziłem dwa i pół roku w Rospiggarnie Hallstavik, ale myślę, że mój czas tam dobiegł końca. Nadszedł czas, aby przejść gdzie indziej i myślę, że Vetlanda jest dla mnie właściwym miejscem - przyznaje.
Dla Vaculika znajomość toru w Vetlandzie okazała się bardzo pomocna podczas startu we wrześniowym Grand Prix Challenge. 26-latek zajął w nim drugie miejsce, co dało mu awans do światowej elity. Powróci on tym samym do cyklu po trzech latach nieobecności. Zawodnik z Żarnowicy nie ukrywa, że w awanse pomógł mu kilkuletni pobyt w Elit. - Chciałbym podziękować Vetlandzie za to, że mogę być częścią Grand Prix. Moje kilkuletnie doświadczenie z pobytu tam, na pewno pomogło mi w powrocie do cyklu. Pomogło to, że znam tor, a ludzie z klubu powiedzieli mi, jak on dokładnie będzie wyglądał podczas turnieju - nie ukrywa słowacki żużlowiec.
Pierwszy turniej tegorocznego Grand Prix zaplanowano na 29 kwietnia w słoweńskim Krško. Elitserien wystartuje 9 maja. Elit Vetlanda zainauguruje sezon domowym meczem przeciwko Indianernie Kumla.
ZOBACZ WIDEO Zobacz najlepsze akcje z gal Ladies Fight Night w 2016 roku