Stal Rzeszów bez szans na Dawida Stachyrę. Prezes postawił sprawę jasno

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Dawid Stachyra
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Dawid Stachyra

- Słyszeliśmy pogłoski, jakoby Stal Rzeszów mogła być zainteresowana Dawidem Stachyrą, ale oddanie go na wypożyczenie nie wchodzi w grę - mówi prezes Kolejarza, Grzegorz Sawicki. Opolanie widzą w tym zawodniku lidera swego zespołu.

O Dawidzie Stachyrze zrobiło się głośno z powodu znakomitej dyspozycji za oceanem, gdzie został właśnie mistrzem Argentyny. Doświadczony zawodnik potwierdza tym samym, że może być mocnym punktem w polskich rozgrywkach ligowych. Powody do zadowolenia mają zatem włodarze Kolejarza Opole.

- Niezmiernie się cieszymy, że Dawid prezentuje taką formę. Nie miałem jeszcze okazji osobiście mu pogratulować, ale uczynię to zaraz po tym, jak wróci do kraju - zapowiada prezes klubu, Grzegorz Sawicki. - Jego wyniki w Argentynie dobrze wróżą przed startem sezonu w Polsce. W poprzednim roku mieliśmy u siebie Pawła Miesiąca, który także z powodzeniem ścigał się zimą za oceanem, a później potwierdził tę dyspozycję w sezonie. Mamy nadzieję, że z Dawidem będzie tak samo. Co prawda mówiłem wcześniej, że nie udało nam się zakontraktować wyraźnego lidera, ale kto wie, czy do tej roli nie będzie pełnić właśnie Stachyra. Chcemy stworzyć mu w każdym razie warunki do regularnej jazdy, bo tego mu w ostatnim roku brakowało - dodaje.

W ostatnim czasie spekulowano, że zainteresowani pozyskaniem Stachyry mogliby być działacze Stali BETAD Leasing Rzeszów.  Klub ten ma problem, bo wciąż nie skompletował składu na rozgrywki ligowe. Działacze poszukują polskiego seniora, a wśród kandydatów do wzmocnienia tej drużyny wymieniano Stachyrę. Grzegorz Sawicki jasno zapowiada jednak, że wypożyczenie tego żużlowca nie wchodzi w grę. - Słyszeliśmy pogłoski, jakoby Stal Rzeszów mogła być zainteresowana Dawidem Stachyrą, ale chcę jasno zaznaczyć oddanie go na wypożyczenie nie wchodzi w grę. Co prawda nie otrzymaliśmy oficjalnej propozycji w tej sprawie, ale nawet gdyby takowa się pojawiła, to nie będziemy nią zainteresowani - zapowiada Sawicki.

Opolanie cieszą się, że udało im się przekonać do podpisania kontraktu tak doświadczonego zawodnika. - Wiem, że nie byliśmy jedynym klubem, które chciał pozyskać Dawida. Co go przekonało? Może to, że od początku, pomimo tego, że nie miał za sobą najlepszego sezonu, my w niego wierzyliśmy. Sam wychodziłem z założenia, że skoro ma tak duży potencjał, to w końcu musi złapać dobrą formę. Zaoferowaliśmy mu dobre warunki finansowe, a fakt, że nasza sytuacja, jeśli chodzi o budżet, jest stabilna, też mogło mieć znaczenie. Jeździmy co prawda w II lidze, ale Dawid będzie miał tu okazję do regularnych startów. Dla niego jest to być albo nie być, a jeśli wróci do dobrej formy, to czeka go jeszcze parę lat dobrego ścigania - kwituje prezes Kolejarza.

ZOBACZ WIDEO: Po latach polubił się z Arturem Szpilką. "Atmosfera przy piwie była przyjazna"

Źródło artykułu: