Pułapka z Trybunałem PZM. Kluby liczą na to, że zawodnik złoży skargę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Zawodnicy Lokomotivu gotowi do startu
WP SportoweFakty / Romuald Rubenis / Zawodnicy Lokomotivu gotowi do startu
zdjęcie autora artykułu

Zadłużone kluby stojąc pod ścianą modlą się, żeby zawodnicy zgłaszali sprawę w Trybunale PZM, bo dzięki temu kupują sobie czas. Skarga oznacza, że dług zamienia się w kwotę sporną i problem zostaje odwleczony w czasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedna z osób działających w żużlu powiedziała nam, że skarga na klub złożona do Trybunału PZM przez zawodnika będącego wierzycielem, to idealne wyjście dla stojących pod ścianą działaczy. Dług zamienia się w kwotę sporną i już nie ma, na przykład, problemu z uzyskaniem licencji. Kupuje się czas potrzebny na uzyskanie pieniędzy.

- Kiedy byłem działaczem to każda skarga zawodnika w Trybunale PZM była mile widziana. Dziś, kiedy pomagam żużlowcom, wściekam się na to rozwiązanie, bo to furtka dla klubów i możliwość ucieczki przed długami. Na jakiś czas, ale jednak - mówi nam były działacz jednego z żużlowych klubów.

W PZM stwierdzają, że każdy przepis można przedstawić w krzywym zwierciadle. Przyznają też jednak, że klub, w przypadku skargi zawodnika, któremu nie płaci, zamienia czasowo dług na kwotę sporną. Zresztą klub nie musi czekać na ruch żużlowca. Sam, pod byle pretekstem, może skierować sprawę do Trybunału PZM kupując sobie dodatkowy czas na spłatę. Może też sprowokować zawodnika nakładając na niego jakąś karę.

Przedstawiciele żużlowej centrali twierdzą jednak, że sztuczka z Trybunałem jest dobra na krótką metę. Na początku jest radość, ale po miesiącu, góra dwóch, jak już sprawa zostanie rozstrzygnięta, a wina klubu zostanie udowodniona, to działacze muszą płacić koszty z odsetkami. Wychodzi od 6 do 10 tysięcy, gdy sprawa dotyczy jednego żużlowca. Porażka w Trybunale oznacza też oczywiście konieczność spłaty zadłużenia.

Dla żużlowców zagranie z Trybunałem PZM nie jest już takie wesołe. Faktury dawno wystawione, podatki i VAT trzeba było zapłacić, a wpływów nie ma. To znaczy są, ale tylko na papierze.

KLIKNIJ i oddaj głos w XXVII Plebiscycie Tygodnika Żużlowego na najpopularniejszych zawodników, trenerów i działaczy 2016 roku! ->

ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

Źródło artykułu:
Komu powinien służyć regulamin?
klubom
zawodnikom
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
stalowy holender
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
czemu w tym chorym kraju trzeba placic VAT i podatek dochodowy od faktury , ktorej sie nie zainkasowalo , przecierz to nielogiczne , wrecz chore. Ja kilka razy mialem problemy w otrzymaniem pie Czytaj całość
avatar
ADASOS2
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeszcze raz: zawodnicy powinni mieć płacone regularnie i w wtedy gdy klub zalega z płatnościami np. 30 dni pza ustalony termin, zawodnicy powinni mieć prawo odmówić startów oraz zgłosić spraw Czytaj całość
avatar
piter53
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Na początku jest radość, ale po miesiącu, góra dwóch, jak już sprawa zostanie rozstrzygnięta, a wina klubu zostanie udowodniona, to działacze muszą płacić koszty z odsetkami." Musi? A ile "mus Czytaj całość
Krzyżacy RSKŻ
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co za idiotyczne pytanie w sondzie... Ale jakby nie patrzec idealnie komponuje sie z patologia w polskim żużlu  
avatar
sympatyk żu-żla
18.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trybunał powinien w jak najkrótszym czasie wydawać werdykty w sprawach spornych. Przecież nie jest zalany sprawami jak sądy powszechne.