Greg Hancock poznał gwiazdę Formuły 1. "Ma sporą wiedzę o żużlu"

Materiały prasowe / Greg Hancock
Materiały prasowe / Greg Hancock

W zeszłym roku Greg Hancock po raz czwarty w karierze został żużlowym mistrzem świata. Obecnie Amerykanin przebywa w ojczyźnie, gdzie ładuje baterie przed startem nowego sezonu. Podczas imprezy w Anaheim, Hancock poznał Marcusa Erikssona z Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas gdy część żużlowców w Europie obrała już kierunek na Włochy czy Hiszpanię, gdzie ma możliwość trenowania na motocrossie, Greg Hancock postawił na wypoczynek. Aktualny mistrz świata przebywa obecnie w ojczyźnie. 7 stycznia 46-latek pojawił się w Anaheim, gdzie obserwował zawody Monster Energy Supercross.

- Jestem fanem supercrossu od dzieciaka. Gdy jest tylko szansa dostać się na takie zawody, to jedziemy. Mamy przyjacielskie relacje z Troy Lee Designs, prowadzimy wspólne interesy, on mnie sponsoruje i lubimy razem spędzać wolny czas. Oni cieszą się z naszej obecności, a my ich oglądamy, wspieramy, dopingujemy. To jest coś wielkiego - powiedział Hancock w rozmowie ze speedwaygp.com.

Hancock od wielu lat ściga się na żużlu, ale pozostaje pod wrażeniem umiejętności zawodników uprawiających supercross. - To jest niesamowite widowisko. Moje dzieci kochają to. Lubimy pojechać na takie zawody parę razy w ciągu roku i być zwykłymi kibicami. Każdy powinien to przeżyć. Potrafią stworzyć niesamowite show - dodał aktualny mistrz świata.

Podczas imprezy w Anaheim Hancock spotkał jedną z gwiazd Formuły 1 - Marcusa Ericssona. Szwed ma w swoim CV starty w zespole Saubera. - Rick Miller z nim rozmawiał, później nas przedstawił. To była przyjemność go poznać, bardzo sympatyczny facet. Twardo stąpa po ziemi. Ma sporą wiedzę o żużlu. Pochodzi ze Szwecji, więc wie wszystko o tamtejszym speedwayu. Zna Fredrika Lindgrena, również zawodników z wcześniejszych lat. Wyraził też zaniepokojenie sytuacją Indianerny Kumla - dodał Hancock.

Amerykanin zdradził też, że Ericsson ma sporą wiedzę na temat obecnych realiów speedwaya. - Wie, że żużel ma problemy finansowe i ma nadzieję, że sytuacja poprawi się w przyszłości. On mieszka w Kumli i jeśli tylko jest w domu, to idzie na stadion, aby pooglądać żużel. Okazało się, że jest dość częstym gościem na trybunach tamtejszego stadionu - podsumował Hancock.

ZOBACZ WIDEO Maciejowi Janowskiemu kamień spadł z serca, kiedy dostał dziką kartę

Źródło artykułu: