Poloniści spotkali się ze swoimi kibicami

Gośćmi ostatniego przed nowym sezonem Żużlowego Wieczoru w Bydgoszczy byli po ostatnim sparingu Polonistów Tomasz Chrzanowski, Emil Sajfutdinow, jego menedżer Tomasz Suskiewicz oraz zapowiadany jako zawodnik-niespodzianka Szwed Jonas Davidsson. Licznie zgromadzeni fani gorąco przyjęli swoich gości, a później przez ponad półtorej godziny pytali ich o wiele różnych kwestii, nie tylko związanych ze sportem.

Po niedzielnym sparingu w Bydgoszczy miał miejsce ostatni już przed zbliżającym się sezonem "Żużlowy wieczór" organizowany przez kibiców zrzeszonych w Polonia Bydgoszcz Net Fans. Gośćmi bydgoskich kibiców byli dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata Juniorów Emil Sajfutdinow wraz ze swoim menedżerem Tomaszem Suskiewiczem, nowy nabytek bydgoskiego klubu Tomasz Chrzanowski oraz zapowiadany jako zawodnik-niespodzianka Jonas Davidsson.

Bydgoscy kibice wypełnili po brzegi gościnne progi restauracji na trybunie głównej stadionu Polonii. Początkowo fani dosyć nieśmiało zadawali pytania swoim ulubieńcom, ale z czasem, zachęcani przez prowadzącego spotkanie, ośmielili się na tyle, że goście przez ponad półtorej godziny cierpliwie wyjaśniali wiele spraw nurtujących kibiców. Pytania dotyczyły przede wszystkim kwestii typowo związanych ze sportem żużlowym, nie zabrakło jednak tych dotyczących bardziej prywatnej sfery życia zaproszonych gości. Fanów interesowało, w jaki sposób zawodnicy spędzają wolny czas, czy mają ulubione miejsce w Bydgoszczy, a w końcu czy podobają im się polskie kobiety. Zaproszeni goście nie wymigiwali się przed odpowiedziami na żadne pytanie i cierpliwie zaspokajali ciekawość fanów.

Na "rozgrzewkę" zawodnicy zostali zapytani o to, w jaki sposób spędzili okres między sezonami. - Zimę spędziłem pracowicie i jestem dobrze przygotowany do sezonu. Jeździłem dużo na crossie, chodziłem na siłownię, później przyjechałem na obóz do Wałcza, gdzie mogłem poznać nowych kolegów i bardzo się z tego cieszę - wyjaśniał Emil Sajfutdinow. Trochę więcej obowiązków miał Jonas Davidsson: - Zimą, poza przygotowaniami fizycznymi, zajmowałem się także wszystkimi sprawami organizacyjnymi - trzeba było skompletować sprzęt, rozmawiać ze sponsorami. Sezon jest długi, a my musimy mieć wszystko wcześniej dokładnie zaplanowane, żeby łatwiej było już w trakcie sezonu - mówił sympatyczny Szwed.

Nową twarzą w drużynie Polonii będzie w tym sezonie Tomasz Chrzanowski, dlatego tez kibice dopytywali się go, jak wkomponował się w zespół: - Cieszę się z atmosfery w drużynie. Tworzymy młody, ambitny zespół. Z większością zawodników znałem się z wcześniejszej rywalizacji, a dodatkowo obóz w Wałczu pomógł w bliższej integracji - mówił popularny "Chrzanek". Kibiców interesowało również to, czy nie odczuwa na swojej skórze różnych podtekstów związanych z animozjami bydgosko-toruńskimi: - Dosyć często spotykam się z różnymi drobnymi podtekstami wśród ludzi, z którymi spotykam się w Toruniu, ale ostatnie pięć lat spędziłem w Gdańsku i to jest swojego rodzaju ”zapomnienie”, choć oczywiście cały czas jestem kojarzony z Toruniem, bo tam mieszkam. Przez ostatnie pięć lat jednak jeździłem poza Toruniem i to wszystko jakby odeszło na bok i w tej chwili sam czuję się bardziej gdańszczaninem. A czy obawiałem się reakcji kibiców - myślę, że nie. To jest moja praca i tutaj w sumie dosyć szybko mój menedżer z prezesem Leszkiem Tillingerem się dogadali, i cieszę się, że będę miał bliżej do pracy - rozwiał wszystkie wątpliwości Tomasz Chrzanowski.

Podczas spotkania nie mogło oczywiście zabraknąć pytania o przygotowanie zawodników do sezonu i ich wrażenia po pierwszych jazdach na bydgoskim torze. - Park maszyn Emila wygląda całkiem nieźle. Myślę, że po tych dwóch sparingach widać, że motocykle są dobrze przygotowane. Mamy sześć silników, do tego cztery motocykle, więc myślę, że powinniśmy dać sobie radę w tym sezonie - wyjaśniał Tomasz Suskiewicz. Z kolei Tomasz Chrzanowski szczegółowo opowiedział o swoim parku maszynowym i planach jego testowania: - W miarę warunków torowo-pogodowych powoli próbujemy poprzejeżdżać wszystkie silniki, które mam przygotowane. Jest to pięć silników, z dwóch jeszcze nie korzystałem - mam nadzieję, że wtorkowy trening i piątkowy sparing w Gnieźnie pozwolą mi sprawdzić także te pozostałe silniki. Dodatkowo mam trzy motocykle, a także silniki rezerwowe. Jonas Davidsson nie miał zbyt wielu okazji do jazdy w Polsce, ale podzielił się swoimi wrażeniami po pierwszym wyjeździe na tor Polonii: - Jestem zadowolony z pierwszego sprawdzianu w Polsce. To dopiero początek sezonu, wszyscy są jeszcze trochę "zardzewiali" po zimie i dobrze jest odjechać kilka meczów przed rozpoczęciem sezonu. Andreas i Emil wyglądają bardzo dobrze, a reszta ekipy będzie podążała ich śladem - myślę, że w Bydgoszczy będziemy skuteczni, a i z wyjazdów powinniśmy przywieźć kilka punktów - ocenił szanse Polonii w nowym sezonie Szwed.

Tomasz Chrzanowski opuszczał swój poprzedni klub w niezbyt miłej atmosferze - bydgoscy kibice dopytywali go również o kulisy tych wydarzeń. - Mam dużo przyjaciół w Gdańsku i bardzo miło wspominam czasy moich startów w tej drużynie. Jednak ostatnio prezes Polny powiedział mi, że dopóki on będzie prezesem, to ja nie będę jeździł w tym klubie. Różnie była komentowana ta sprawa, ale tak naprawdę po wysłaniu dokumentów do Warszawy, w których przedstawiłem tylko krótką informację jakiego rzędu zaległości klubu wobec mnie istnieją (było to 25 listopada), okazało się, że Gdańsk na koniec października złożył dokumenty, z których wynikało, że nie ma żadnych zaległości! Ja w stosunku do klubu nie byłem rozliczony tylko w kwestii przekazania motocykla na szkolenie młodzieży, ale co ma używany motocykl warty 7-8 tysięcy złotych do zaległości 100 tysięcy złotych? Tym bardziej, że nie były to tylko moje pieniądze, leciały podatki z odsetkami, trzeba było zapłacić w sklepie z częściami - wyjaśnił Tomasz Chrzanowski.

Jonas Davidsson zdecydował się na podpisanie dwuletniego kontraktu z Polonią, a fani dopytywali, dlaczego zdecydował się na taki krok. - Co sprawiło, że podpisałem dwuletni kontrakt z Polonią? Nie wiem. Przez te poprzednie dwa lata moich występów w Bydgoszczy byłem dobrze traktowany przez władze klubu, do tego zacząłem lubić ten tor. Wszyscy do mnie się pozytywnie odnosili, nasz skład jest dobry i perspektywiczny, a ja dogaduję się dobrze z wszystkimi zawodnikami, więc postanowiłem podpisał dwuletni kontrakt, z czego bardzo się cieszę. Oczywiście także pozytywne przyjęcie mnie przez kibiców było jednym z czynników, bo jeśli kibice nie lubią zawodnika, to startuje się bardzo ciężko - opowiadał ze swadą młody Szwed.

Emil Sajfutdinow zadomowił się na dobre w Bydgoszczy, a fanów interesowało, czy spodziewał się takiego rozwoju wydarzeń kiedy zdecydował się podpisać po raz pierwszy umowę z Polonią. - Kiedy przyjechałem po raz pierwszy do Bydgoszczy, starałem się pokazać z jak najlepszej strony. Na pewno nie spodziewałem się, że w tak krótkim czasie dwa razy zostanę Indywidualnym Mistrzem Świata Juniorów. Jednak od początku stawiałem sobie cele - zostać Mistrzem Świata Juniorów, potem wejść do Grand Prix, i to mi się udaje realizować. Jak to się mówi w Polsce - "krok po kroku" - wyjaśnił Rosjanin.

W przerwie między sezonami często pojawiały się pogłoski, że Emil wraz z Antonio Lindbackiem stworzą team, którym opiekować się będzie Tony Rickardsson. Sprawę wyjaśnił Tomasz Suskiewicz: - Żeby był stworzony team z prawdziwego zdarzenia, musi być jeden duży wspólny sponsor, ewentualnie grupa sponsorów, która za to zapłaci. W tej chwili jesteśmy samowystarczalni jeżeli chodzi o finanse, także tak bardzo tego teamu nie potrzebujemy. Natomiast Emil korzysta tylko i wyłącznie z doświadczenia Tony’ego, dzięki czemu korygujemy błędy w jeździe, czy na starcie - to teraz daje efekty, bo widać było, że w niedzielnym sparingu Emil wygrał wszystkie starty, także jest spory progres. Natomiast jest to tak naprawdę melodia przyszłości, żeby stworzyć taki team, kiedy Antonio będzie jeździł w Grand Prix, a moim zdaniem nastąpi to bardzo szybko, jeśli nie w przyszłym sezonie, to na pewno za dwa lata. Wtedy będzie można pomyśleć nad tym, żeby zbudować zaplecze sponsorskie, gdzie przy dwóch zawodnikach forma reklamy jest o wiele większa i można w szerszym stopniu dotrzeć do odbiorcy tej reklamy. Wstępne plany są, ale jeszcze daleka droga, żeby to zrealizować - opowiadał menedżer Emila Sajfutdinowa.

Młody Rosjanin miał na początku sezonu wystartować w dwóch turniejach na Wyspach Brytyjskich, jednak problemy wizowe sprawiły, że musiał zmienić swoje plany. Kibice dopytywali, czy Emil Sajfutdinow zamierza jeszcze w tym roku wystartować na Wyspach. - Miałem na początku sezonu wystartować w Anglii, ale nie dostałem wizy i na te zawody nie pojechaliśmy. Teraz będę miał polski paszport i w przyszłości takie problemy nie powinny wystąpić. Na razie jednak do Anglii nie pojedziemy, bo mam zaplanowanych sporo startów w Polsce przed sezonem i to wystarczy - wyjaśnił Emil. Wątek angielski nieco rozwinął także jego menedżer: - Do Anglii raczej na żadne zawody się w tym roku nie wybierzemy. Jeżeli się uda załatwić, to chcemy wybrać się na trening w środę przed Grand Prix w Cardiff. Taki jest plan w tym momencie - poinformował zebranych Tomasz Suskiewicz.

Zawodnicy byli pytani o kwestię przeglądania informacji w internecie, a szczególnie na różnego rodzaju forach. Zdanie zaproszonych gości w tej sprawie wyjaśnił Tomasz Chrzanowski: - Jedyne informacje, jakie przeglądam w internecie, to wiadomości w Sportowych Faktach, natomiast raczej nie zaglądam na inne strony i fora internetowe. Kiedyś czytałem różne wypowiedzi, ale odniosłem wrażenie, że w większości przypadków wypowiadają się tam ludzie, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu, nie do końca znający się na żużlu - wyraził swoją opinię "Chrzanek".

Sporo zmian czeka przed nowym sezonem Emila Sajfutdinowa i jego team w związku z zaproszeniem do cyklu Grand Prix, a także startami w polskiej Speedway Ekstralidze. Kibice dopytywali się, czy zawodnik nie obawia się tych startów i jak będą wyglądać przygotowania do występów w cyklu. - Nie boję się startów w ekstralidze - odpowiedział Emil. - Jeździłem już w niej przecież wcześniej, także z zawodnikami z Grand Prix jak Crump czy Gollob. Będzie dobrze! Będziemy walczyć tak samo jak w pierwszej lidze, a potem już zobaczymy, co się wydarzy. Plany związane z występami w Grand Prix wyjaśnił Tomasz Suskiewicz: - Kwestia przygotowania mentalnego i psychicznego do zawodów to zadanie Emila. Ja mogę mu pomóc w odpowiednim przygotowaniu sprzętu na zawody Grand Prix. Będzie mi o wiele łatwiej, bo znam tory, na których jeździł Tony Rickardsson, mam tam jakieś doświadczenie. Emil jeździł praktycznie tylko na trzech torach, na których odbędzie się Grand Prix, czyli na ośmiu nie jeździł. W związku z tym na pewno na początku będzie ciężka praca, żeby to wszystko poukładać sprzętowo, ale myślę, że damy sobie radę. Emil jest ambitnym zawodnikiem, także nie powinno być większych problemów - mówił menedżer Emila. - W tym roku rezygnujemy ze startów w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, a czy będzie szansa na trzeci tytuł za rok? Raczej nie, bo Emil utrzyma się w cyklu Grand Prix :) - zakończył ambitnie ten wątek Tomasz Suskiewicz.

Na zakończenie spotkania zawodnicy zaprosili bydgoskich kibiców do jak najliczniejszego odwiedzania stadionu Polonii, a także wspierania zespołu podczas meczów wyjazdowych, co zostało przyjęte gorącym aplauzem. Później zawodnicy zostali "porwani" przez fanów do pamiątkowych fotografii i cierpliwie składali swoje autografy.

Źródło artykułu: