Od lat zawodnicy startujący w Grand Prix upominają się o wyższe stawki, ale zarówno FIM, jak i BSI, promotor cyklu, nie decydują się na podwyżki. Nie inaczej jest teraz. W opublikowanym właśnie regulaminie GP na sezon 2017 mamy taryfikator identyczny, jak w ubiegłym roku.
Pula nagród za jeden turniej wynosi 84 tysiące 550 dolarów. Łatwo można policzyć, że na nagrody w całym cyklu organizatorzy wydadzą nieco ponad milion dolarów. W przeliczeniu na złotówki mamy 4,1 miliona złotych. Żadna z drużyn PGE Ekstraligi nie ma tak niskiego zawodniczego budżetu. Zresztą budżet w polskiej lidze rozkłada się na kilku zawodników, a w Grand Prix na piętnastu stałych uczestników, dwunastu żużlowców z jednorazowymi dzikimi kartami, a także na liczne grono rezerwowych.
Brak podwyżki oznacza, że najlepsi żużlowcy cyklu skończą sezon z przychodem na poziomie 300-350 tysięcy złotych. Dla nich będzie to znaczyło, że w najlepszym razie wyjdą na zero, bo suma inwestycji związanych z jazdą w cyklu bardzo często przekracza wyżej wymienioną kwotę.
Nagrody w Grand Prix 2017:
1 miejsce – 12 tysięcy dolarów
2 – 8800
3 – 7200
4 – 6200
5 i 6 – 5200
7 i 8 – 4600
9 – 3850
10 - 3700
11 – 3650
12 – 3600
13 – 3550
14 – 3500
15 – 3450
16 – 3400
17 i 18 - 1000
ZOBACZ WIDEO Bartosz Zmarzlik: Znowu moim celem jest zajęcie miejsca w ósemce
Nasze kluby mają budżety wynagrodzeń prawie 2 razy większe i to do podziału na mniej niż 10-ciu a Czytaj całość