Jak już informowaliśmy, 40-letni żużlowiec był jednym zawodnikiem Fogo Unii Leszno, który nie uczestniczył w zgrupowaniu drużyny w Świeradowie-Zdroju. Duńczyk tłumaczył w rozmowie z naszym portalem, że ma specjalny program treningowy, w którym nie mógł znaleźć się obóz w górach.
W klubie tłumaczono wówczas, że nie Nicki Pedersen jest profesjonalistą i nie trzeba go pilnować. Żużlowiec wywołał jednak wiele komentarzy po publikacji filmiku z pobytu w Tajlandii. Na nagraniu widać, jak 40-latek karmi małpę. - Zobaczymy czy karmienie małpek wnosi coś do żużla. Jeżeli Pedersen nie pracuje, to jego to powinno martwić, a nie mnie. Nicki przyjedzie do Leszna na trening i wtedy będziemy mogli ocenić jego przygotowanie - komentował Piotr Baron, trener leszczynian.
Już wiadomo, że żużlowiec z Danii nie pojawi się na pierwszych treningach Fogo Unii. Nie będzie uczestniczył w zarówno w sobotnich, jak i w niedzielnych zajęciach. Jak udało nam się ustalić, Pedersen pojawi się w Lesznie mniej więcej w połowie marca. - Nicki ma pewne zobowiązania względem duńskiej federacji w ten weekend, a w kolejnym tygodniu będzie trenował w Niemczech - przekazał w rozmowie z naszym portalem Helge Frimodt Pedersen, menedżer zawodnika.
Przypomnijmy, że Duńczyk w jednej z rozmów przyznał, że chciałby uczestniczyć we wszystkich sparingach Fogo Unii. Pierwszy z nich odbędzie się 26 marca. Przeciwnikiem - MRGARDEN GKM Grudziądz.
ZOBACZ WIDEO Marek Cieślak i Jarosław Hampel nie czytają wypowiedzi Roberta Dowhana. Tak jest lepiej