Gorzowska burza mózgów. Nie zostawili Chomskiego samego z problemem

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Trenerskie trio Stali Gorzów. Stanisław Chomski w środku
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Trenerskie trio Stali Gorzów. Stanisław Chomski w środku

Stal Gorzów wymieniła nawierzchnię jako ostatnia, a może wyjść na tym najlepiej. Wiele wskazuje na to, że mistrz Polski zdoła wyjechać na tor stosunkowo wcześnie i przygotować go odpowiednio do ligi.

Kiedy pojawiła się informacja, że Stal Gorzów będzie wymieniać materiał na Jancarzu dopiero na wiosnę, to od razu pojawiło się wiele obaw. Niektórzy to rozwiązanie krytykowali i mówili, że tematem należało zająć się po sezonie, żeby nawierzchnia miała szansę się "uleżeć". Zwolennikiem takiego rozwiązania był trener Stanisław Chomski, ale wtedy w budżecie OSiR-u nie było odpowiednich pieniędzy. Trzeba było czekać na nowy rok budżetowy.

Stal nawierzchnię ostatecznie wymieniła w ubiegłym tygodniu. Zdecydowanie później niż KSM Krosno czy Betard Sparta Wrocław. Wiele wskazuje jednak na to, że gorzowianie wyjdą na tym lepiej, bo zaczną wcześniej trenować. - Cieszę się, że nie ulegliśmy presji otoczenia, która w przypadku tematu toru była naprawdę duża. Spokojnie czekaliśmy na właściwy moment i uważam, że to się opłaciło - mówi nam Ireneusz Maciej Zmora.

Ostateczne decyzje w sprawach torowych podejmował trener Stanisław Chomski. Stal miała do niego pełne zaufanie, ale zadbała również o to, żeby szkoleniowiec miał z kim dyskutować i przerzucać się argumentami. W rezultacie powstał specjalny zespół, który przegadał ze sobą wiele godzin na temat tego, jak powinny przebiegać prace.

Chomski o torze mógł zawsze porozmawiać z Piotrem Paluchem, Krzysztofem Orłem czy Jarosławem Gałą. Trener mógł również liczyć na rady wiceprezesa Przemysława Buszkiewicza, który w takich tematach ma akurat dużą wiedzę, bo z zawodu jest budowlańcem. - Odpowiedzialność musi iść w parze z decyzyjnością. Do trenera Chomskiego mamy pełne zaufanie. Wiemy również, jak ważnym i wrażliwym tematem jest kwestia wymiany toru w Gorzowie, a nie chcieliśmy, żeby miał poczucie, że zostawiamy go samego. Niemniej jednak podejmowanie decyzji oraz odpowiedzialność za nie spoczywają na trenerze Chomskim. Wierzę, że pierwsze treningi na naszym torze udowodnią, iż koncepcja wymiany nawierzchni wiosną była słuszna i w nadchodzącym sezonie będzie ona naszym atutem - przekonuje Zmora.

Gorzowska burza mózgów powinna dać dobre efekty. Władze polskiego żużla miały sporo obaw, czy Stal podała zadaniu. Na ostateczne oceny przyjdzie i tak poczekać do pierwszych treningów i sparingów, ale pierwsze odczucia ludzi, którzy widzieli jak mistrz Polski pracował nad torem, są pozytywne.

ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka

Komentarze (31)
avatar
sympatyk żu-żla
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy tak lepiej wyjdzie Gorzów na zmianie w teraźniejszym czasie nawierzchni.Stare zasady wymiany nawierzchni są inne sprawdzone.Oby teraźniejsza wymiana nawierzchni toru wyszła wszystkim klubom Czytaj całość
avatar
KoSSa
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widzę ze wogole nie zwracacie uwagi na warunki atmosferyczne . Wczoraj nie padało ? To pewnie z drzewa spadło. Sprawdziłem wam od dziś do wtorku będą występowały opady tak że toru nie ruszyci Czytaj całość
jotefiks
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czego burza? Tam to co najwyżej zefirek może być... 
KACPER.U.L
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli w tych rozmowach o torze nie brał udziału jakiś Słup z zielonki,a tym bardziej ktoś z drugiego zaprzyjaznionego klubu Stali czyli z Wella to nawierzchnia jest do nie przyjęcia.I,tylko lai Czytaj całość
avatar
AdamGw
19.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Niektórzy to rozwiązanie krytykowali...."
Redaktorze Galewski. Proszę bez skrupułów pisać, że chodzi o redaktorzynę Ostafińskiego....