Budżet już gotowy. Prezes będzie spać spokojnie do jesieni

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Daniel Pytel na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Daniel Pytel na prowadzeniu

Działacze Naturalnej Medycyny PSŻ-u przyznają, że klub jest w lepszej sytuacji niż śmieli oczekiwać. Dzięki zastrzykowi gotówki ze strony miasta, budżet na sezon 2017 jest w zasadzie gotowy.

Na początku marca miejscy radni podjęli decyzję, że poznański klub żużlowy zostanie w tym roku dofinansowany dotacją w wysokości 350 tys. złotych. Jak oceniają lokalne media, to około 60 procent budżetu Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań. Radości z powodu takiego obrotu spraw nie kryje prezes Arkadiusz Ładziński.

- Muszę przyznać, że jest to dla nas ogromny zastrzyk pieniędzy. Bardzo się cieszymy, że miasto i radni przychylili się do naszej prośby. Jest to dotacja, która pozwoli nam na spokojne funkcjonowanie. Dziękujemy zarówno w swoim imieniu, jak i kibiców. To dla nich reaktywowaliśmy żużel w Poznaniu - podkreśla Ładziński.

Nie oznacza to jednak, że klub ze stolicy Wielkopolski będzie funkcjonować tylko i wyłącznie dzięki miastu. Kilkaset tysięcy złotych w budżecie to pieniądze od sponsorów. - Rozmowy z miastem trwały przez kilka miesięcy. Ubiegając się o dotację, musieliśmy wykazać, że mamy sponsorów. Nie spoczywamy zresztą na laurach i nawet teraz, gdy mamy już środki na nadchodzący sezon, prowadzimy dalsze rozmowy i zachęcamy firmy, do wsparcia żużla w Poznaniu - dodaje prezes.

Arkadiusz Ładziński przyznaje, że do jesieni, gdy zakończy się ligowy sezon, może spać spokojnie. Poznaniacy liczą na wysoką frekwencję na swoich meczach, ale wpływy z biletów nie są już konieczne, by przetrwać ten rok. - Gdy połączymy wsparcie ze strony miasta i wpływy od sponsorów, to uzbiera się naprawdę spora kwota. Pozwoli nam to na spokojne funkcjonowanie i bezproblemowe odjechanie tego sezonu. Można powiedzieć, że wpływy z biletów będą ostatecznie tylko niewielką częścią naszego budżetu. Liczymy w każdym razie na to, że fani tłumnie będą przychodzić na nasze mecze, bo tak jak już wspomniałem, robimy to dla nich - kwituje Ładziński.

ZOBACZ WIDEO Daniel Kaczmarek liczy na rady Grega Hancocka

Komentarze (10)
avatar
P0ZNANIAK
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No proszę, ja tu się obawiałem żebyśmy zakończyli sezon bez długów i wyszli chociaż na zero a tu się okazuje, że wpływy z biletów będą mieć niewielkie znaczenie na płynność finansową naszego kl Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Poznańskie Skorpiony miały jak najwięcej sponsorów, Fani już dawno nie oglądali swoich pupili w akcji więc za pewno na stadionie będzie ich dużo oklaskując swoich zawodników, 
avatar
malin1976
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
350 tysi od miasta , załóżmy że 200 tysi od sponsorów a więc tylko 150 tysi od kibiców ? Założyli że nikt nie będzie chciał tego oglądać ? Bo wychodzi mi 1000 osób na jeden mecz przy 6 spotkani Czytaj całość
omniscient
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tak powinno być wszędzie. Wpływy z biletów powinny być ZYSKIEM a nie składową przychodów. Wtedy żaden klub nie miałby problemu z niską frekwencją czy brakiem awansu do PO. 
47
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poznań - powodzenia , miło się czyta takie informacje :)) ale poprawy wymaga organizacja w czasie meczu , bo to słyszałem od jednego z kibiców Skorpionów woła o pomstę do Nieba :))