Jego głos zabierał kibiców do żużlowego raju

Uwielbiany spiker, ale i też budzący mieszane uczucia działacz. – Gdyby policzyć to, co moja rodzina wyłożyła w połowie lat 90. na kupno sprzętu i transfery żużlowców, wyjdzie na to, że GKM Grudziądz na mnie zarobił – mówi Przemysław Sierakowski.

Przemysław Sierakowski chciał jeździć, marzył o tytule mistrz świata, ale musiał skończyć po pierwszym poważnym wypadku. Zrobił karierę jako spiker. Starsi kibice GKM Grudziądz do dziś pamiętają jego charakterystyczny sposób prowadzenia zawodów. Robił to w stylu gości, którzy zapowiadają walki bokserskie. Tak zdzierał gardło, że przez dwa następne dni mówił szeptem. Wielu chciałoby Sierakowskiego usłyszeć raz jeszcze.

- Żużel to pasja, z której nie mogę się wyleczyć - przyznaje Sierakowski. - Nie sposób się tego pozbyć. Zaraziłem się w wieku szczenięcym. Pod koniec lat siedemdziesiątych żużel odradzał się w Grudziądzu jako filia Stali Toruń. Ojciec zabrał mnie i brata na mecz. Pamiętam, że jechaliśmy z Gwardią Łódź, że Kosek robił próbę toru, no i że z tramwaju wysiadałem za wcześnie, ale ostatecznie odnalazłem brata i ojca.

Myśl, żeby zostać żużlowcem, pojawiła się w 1983 roku. - GKM jechał wówczas z Polonią Bydgoszcz baraż o ekstraklasę - wspomina. - Szał był wtedy na żużel straszny. W pierwszym terminie lało, a ludzie już dwa dni przed terminem wysyłali na stadion umyślnych, żeby miejsca im trzymali. Przegraliśmy, ale różnica sprzętowa była potężna. Kibice byli strasznie rozgoryczeni. Mówiło się, że Polonia to milicyjny klub, więc nie mogliśmy wygrać. Legenda żyła, a u mnie powstała myśl, żeby spróbować. Marzyłem, że zostanę mistrzem świata. Chodziłem do technikum mechanicznego z Jarkiem Skarżyńskim, razem poszliśmy. Jemu się udało, ja skończyłem po upadku. Z nieżyjącym już Jarkiem byliśmy jednak przyjaciółmi wiele lat.

O tym, że w grudziądzkim klubie nie ma spikera, powiedział mu właśnie Skarżyński. - Ty masz gadane, mógłbyś spróbować - stwierdził. - Poszedłem. Nie pamiętam kto z kim, ale stres był, bo na pulpicie był przycisk, który trzeba było wyłączyć, jak skończę mówić do ludzi. Po kilka razy układałem sobie w głowie pierwsze słowa. Nie od razu mnie kupiono. Później spróbowano duetu satyrycznego, który nie poradził sobie z przyciskiem. Cały stadion słyszał ich dyskusję na temat tego, kto miał co powiedzieć. Wybrali mnie nie dlatego, że byłem fantastyczny, ale konkurencja była mierna.

ZOBACZ WIDEO Falubaz musi spełnić jeden warunek. Wszystko w rękach Hampela

Z jazdą na żużlu nie wyszło, więc Sierakowski chciał zostać drugim Janem Ciszewskim. - Przeczytałem, że nasz słynny komentator zaczynał od spikerki na żużlu i pomyślałem, że może ja także będę taki jak on. Trafiła się okazja, bo nawiązałem współpracę z raczkującym Polsatem. W końcu stanąłem przed wyborem, czy rzucam małą stabilizację na miejscu, czy idę do Warszawy, gdzie nikt niczego nie gwarantuje. Żona i córka były ważniejsze. Zostałem, a Polsat za chwilę przestał transmitować żużel.

Sposób, w jaki prowadził spikerkę, sprawił, że wielu kibiców zwyczajnie marzy o tym, by choć jeszcze raz go usłyszeć. - Czternaście lat byłem spikerem - wylicza. - Naturszczykiem byłem. Robiłem to, co lubię. Może nie wybitnie, ale z pasją. Zdzierałem gardło jak na walkach bokserskich. Dwa, trzy dni po meczu mówiłem szeptem. Jacek Kostrzewa z Polsatu mówił mi, żeby nie tak entuzjastycznie i emocjonalnie, że muszę nad tym panować, ale ja inaczej nie mogłem. A kibiców dobrze znałem i szanowałem, zdarzało mi się z nimi wypić piwo, pojechać na wyjazd. Zyskałem szacunek, choć nie raz szedłem pod prąd i tłumaczyłem, że to nasz, a nie ich zawodnik jest winny upadku.

W Grudziądzu nawet najwięksi krytycy Sierakowskiego przyznają, że spikerem był wybitnym. Z kolei fani nie potrafią jasno ocenić, czy był równie świetnym prezesem GKM-u. - To był wymuszony epizod - mówi nam Sierakowski. - Klub sypał się po spadku z ekstraligi. Miałem do wyboru wziąć to lub zostawić ukochane dziecko z góry wiedząc, jaki czeka je los. To było trochę na zasadzie "nie chcę, ale muszę". Z prywatnego punktu widzenia dokonałem złego wyboru, bo trzeba się było rodziną i sobą zająć. Przejąłem się jednak, bo żużel i klub kochałem. Tyle że jak potem trzeba było kozła ofiarnego znaleźć, to ja nim zostałem. Nie polemizowałem z tym. Zresztą jest takie powiedzenie, nie dyskutuj z głupcem, bo sprowadzi cię do twojego poziomu i pokona doświadczeniem.

Sierakowski swojego epizodu w roli działacza nie potrafi ocenić. Jego klub ostatecznie odesłano do kąta i powołano nowy, bez długów. - Zadra we mnie siedzi. Emocjonalnie byłem zaangażowany, starałem się zagrać na czas i poczekać na lepsze czasy. Udało mi się zredukować dług o połowę. Mój problem polegał na tym, że nie potrafiłem się wikłać w nieformalne układy. Nie umiałem wydeptywać ścieżek do ratusza, żeby, jak to jest obecnie, pozyskać do współpracy samorząd i spółki od niego zależne. Tymczasem spadła na mnie lawina, bo każdy z odziedziczonych wierzycieli stawiał pod ścianą i chciał dostać to, co mu się należało. Źle oceniają mnie ci, którzy rządzą klubem obecnie. Starzy wiedzą, co przeżywałem i jak było w rzeczywistości, więc pewnie powiedzieliby coś dobrego. Ja wiem jedno, porwałem się z motyką na słońce.

- Gdyby jednak policzyć to, co wyłożyła rodzinna firma Egida na żużel w połowie lat 90., tato kupił sprzęt dla połowy drużyny, ale i też zrzucaliśmy się na transfery Dadosa i Staszka. Pewnie wyszłoby na to, że klub na współpracy z Sierakowskim jest na lekkim plusie - kończy były spiker.

Komentarze (44)
avatar
starawiara
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pozdro Przemo i do zobaczenia 
avatar
starawiara
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I piwo i wyjazdy były 
avatar
bart82gkm
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Napiszę jeszcze jedno .Zaprasza się jednego z najdroższych spikerów a nie patrzy na własne podwórko .Do tego prezentację drużyny prowadzi klaun z reality show od Majewskiego z TVN. 
avatar
pawel88
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Spiker legendarny. Osoby majace to szczęscie chodzić na żuzel w latach 90 tych na pewno zapamietali glos Przemka jako najistotniejszy czynnik imprez zuzlowych w naszym mieście, oprocz rzecz jas
Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
25.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P.Przemku ciekawa historia jaką pan opisuje, Zdrowia życzę. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (876 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (403 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.