Żużlowa inauguracja w Polsacie, gdy idzie o cyfry, wypadła nieźle. 215 tysięcy wyniosła oglądalność meczu Polska – Reszta Świata na Super Polsacie, kanale dostępnym na multipleksie. 121 tysięcy zobaczyło towarzyskie spotkanie na Polsacie Sport.
Gdyby jednak porównać te wyniki do oglądalności PGE Ekstraligi w nc+, to trzeba by napisać, że szału nie ma. W zamkniętym nSport+ też mamy oglądalność na poziomie 200 tysięcy (przy dużo mniejszym zasięgu), więc kilka tysięcy więcej na otwartym kanale wrażenia nie robi. Z drugiej strony mecze reprezentacji to taki gorący kartofel. Stawki nie ma żadnej, więc naprawdę trudno to dobrze sprzedać. Patrząc od tej strony - 336 tysięcy to niezły wynik, jak na początek.
Inna sprawa, że kibice mieli chyba większe oczekiwania związane z powrotem Polsatu do żużla. Chodzi o sposób realizacji imprezy i komentarz. Tutaj mamy wiele głosów krytyki. Najlepiej miał wypaść ekspert Jacek Frątczak. Problem w tym, że został on sprowadzony awaryjnie w miejsce Jarosława Hampela, który miał przyjechać i usiąść na komentatorskim stołku, ale ostatecznie się nie zjawił. W każdym razie wyszło dobrze, bo duet Marcin Feddek, Frątczak faktycznie był najmocniejszym punktem ostatniego meczu reprezentacji w Zielonej Górze.
ZOBACZ WIDEO Falstart juniora. Nie rozumie nowego toru
Może się jeszcze wyrobią , ale Wójcik do natychmiastowej wymiany ! I oczywiście na ogrooomny plus powrót ( wreszcie ) Tomka Lorka !!!
Mistrz nad mistrze...nie do podrobienia Czytaj całość