Kibice w Gorzowie Wielkopolskim doczekali się pierwszych żużlowych emocji. We wtorek miejscowa Stal podejmowała Fogo Unię Leszno w spotkaniu sparingowym. To była pierwsza okazja dla gospodarzy do walki z rywalem na własnym owalu. Wcześniej zaplanowany był test mecz z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa, jednak wtedy goście zrezygnowali z przyjazdu do Gorzowa. Przypomnijmy, że na "Jancarzu" przed tym sezonem zmieniona została nawierzchnia, więc niewątpliwie każda okazja do startów jest korzystna dla żółto-niebieskich.
Goście z Leszna mieli przyjechać w najmocniejszym zestawieniu, jednak okazało się, że podczas wtorkowego spotkania zabraknie Piotr Pawlicki. Jego miejsce w składzie zajął Wiktor Lis, który jednak pokazywał się tylko na torze w przerwach między kolejnymi seriami biegów.
Sam sparing był dobrą okazją do testów i sprawdzenia sprzętu. Gospodarzom jednak chyba za bardzo zależało na dobrych startach, ponieważ w trzech pierwszych gonitwach aż dwukrotnie zawodnicy żółto-niebieskich zrywali taśmę startową.
Od początku bardzo szybki był Bartosz Zmarzlik, który po trzech swoich występach zrezygnował z dalszej jazdy, dając tym samym szansę kolegom z drużyny. Trzeci zawodnik świata wygrał wszystkie biegi, był najszybszy tego dnia i mógł ze spokojem oglądać zawody z parkingu. Na zupełnie innym biegunie był za to Krzysztof Kasprzak, który nie był w stanie nikogo wyprzedzić i zapunktować. Dopiero piąty start przyniósł reprezentantowi Stali pierwsze punkty na jego koncie, a w ostatnim swoim wyścigu Kasprzak dojechał do mety na prowadzeniu.
ZOBACZ WIDEO SSC Napoli trafiło, ale nie zatopiło Juventusu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Leszczyńska ekipa na "Jancarzu" prezentowała się bardzo równo i była niewątpliwie godnym sparingpartnerem dla mistrzów Polski. Przyjezdni popełniali mniej błędów i jechali jako drużyna, często nawet próbując jazdy w parze. Ciężko było u nich znaleźć słaby punkt, bo nawet jeśli któryś z seniorów nieco gorzej wyszedł ze startu, to z przodu pojawiali się młodzieżowcy.
W zespole z Leszna na słowa uznania na pewno zasłużył Dominik Kubera, który prezentował równy i wysoki poziom, notując tylko jedną wpadkę. Janusz Kołodziej zaczął ten mecz bardzo dobrze, później jednak jego forma nieco spadła.
Ostatecznie po bardzo dobrej końcówce i trzech wygranych biegach drużynowo z rzędu, to Stal Gorzów triumfowała 48:42. Najwięcej punktów dla żółto-niebieskich zdobył Niels Kristian Iversen, który tylko na inaugurację dotknął taśmę, a później wywalczył 13 punktów w kolejnych pięciu startach.
Fogo Unia Leszno - 42:
1. Emil Sajfutdinow - 7+1 (2,1*,3,1)
2. Grzegorz Zengota - 8+3 (0,2,1*,2*,1*,2)
3. Wiktor Lis - NS (-,-,-,-)
4. Janusz Kołodziej - 7 (3,2,1,1)
5. Peter Kildemand - 6+1 (2,2,2*,0,0)
6. Bartosz Smektała - 5+1 (1,0,1*,0,3,0)
7. Dominik Kubera - 9 (3,0,3,2,1)
Stal Gorzów - 48:
9. Niels Kristian Iversen - 13+1 (t,2,3,2*,3,3)
10. Przemysław Pawlicki - 9+1 (1,0,3,3,2*)
11. Krzysztof Kasprzak - 5 (t,0,d,0,2,3)
12. Martin Vaculik - 8+2 (1*,3,1,2*,1)
13. Bartosz Zmarzlik - 9 (3,3,3,-,-)
14. Hubert Czerniawski - 0 (0,0,0)
15. Rafał Karczmarz - 4 (2,1,1,0)
Bieg po biegu:
1. (61,01) Zmarzlik (Iversen - t), Sajfutdinow, Pawlicki, Zengota 4:2
2. (61,71) Kubera, Karczmarz, Smektała, Czerniawski 2:4 (6:6)
3. (61,97) Kołodziej, Iversen (Kasprzak - t), Vaculik, Smektała 3:3 (9:9)
4. (60,81) Zmarzlik, Kildemand, Karczmarz, Kubera 4:2 (13:11)
5. (61,22) Vaculik, Zengota, Sajfutdinow, Kasprzak 3:3 (16:14)
6. (61,32) Zmarzlik, Kołodziej, Zengota, Czerniawski 3:3 (19:17)
7. (61,71) Iversen, Kildemand, Smektała, Pawlicki 3:3 (22:20)
8. (61,73) Sajfutdinow, Zengota, Karczmarz, Kasprzak (d4) 1:5 (23:25)
9. (62,04) Pawlicki, Iversen, Kołodziej, Smektała 5:1 (28:26)
10. (61,98) Kubera, Kildemand, Vaculik, Kasprzak 1:5 (29:31)
11. (62,17) Pawlicki, Kubera, Zengota, Karczmarz 3:3 (32:34)
12. (62,23) Smektała, Kasprzak, Sajfutdinow, Czerniawski 2:4 (34:38)
13. (61,97) Iversen, Vaculik, Kołodziej, Kildemand 5:1 (39:39)
14. (61,83) Kasprzak, Pawlicki, Kubera, Smektała 5:1 (44:40)
15. (61,97) Iversen, Zengota, Vaculik, Kildemand 4:2 (48:42)
Widzów: około 3 tys.
NCD: Bartosz Zmarzlik - 60,81 sek. w IV. biegu.