Kiepskie prognozy pogody sprawiły, że niedzielny mecz PGE Ekstraligi pomiędzy Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa a KS ROW Rybnik został odwołany. Decyzję w tej sprawie podjęły władze ligi. Z tego samego powodu przełożono również inaugurację rozgrywek w Lesznie i Zielonej Górze.
Decyzję o odwołaniu meczu pod Jasną Górą podjęto w momencie, gdy w Rybniku byli już m. in. Max Fricke oraz Fredrik Lindgren. W tej sytuacji działacze Rekinów nie chcieli zmarnować szansy i zorganizowali swoim zawodnikom dodatkowy trening na stadionie przy ul. Gliwickiej. Był on o tyle przydatny, że Fricke i Lindgren nie wzięli udziału we wszystkich treningach punktowanych drużyny z Górnego Śląska.
Fricke w niedzielny poranek opuścił Rybnik i powrócił do Wielkiej Brytanii, zaś Lindgren pozostał na Górnym Śląsku. Z myślą o Szwedzie w sobotni wieczór specjalnie ubijano nawierzchnię rybnickiego toru, aby mógł on w niedzielę odbyć kolejny trening. Szwedzki żużlowiec przywiózł z sobą do Polski dwa nowe silniki produkcji Marcela Gerharda i chce wykorzystać dodatkowe jazdy w celu lepszego dopasowania ich do panujących warunków.
Sprzyja mu w tym pogoda - w niedzielę Rybnik nawiedziły krótkie opady deszczu, ale nie zniszczyły one toru. Gdyby rybniczanie mieli odjechać zawody ligowe, odbyłyby się one bez przeszkód.
ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes
Nic ująć, można tylko dodać!