W Daugavpils śnieg mocno przeszkadzał w jeździe, a Porsing kolejny raz zawiódł Stal

WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Chris Harris, Dawid Lampart
WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Chris Harris, Dawid Lampart

Lokomotiv Daugavpils w poniedziałek pokonał na swoim torze Stal Rzeszów 56:34 w meczu II kolejki Nice 1. Ligi Żużlowej. Spotkanie przez pewien okres toczyło się przy obfitych opadach śniegu.

Janusz Stachyra (trener Stali Rzeszów): Mieliśmy problem, bo za Dimitri Berge'a miał jechać Nicklas Porsing, ale miał on awarię samochodu, która uniemożliwiła mu dojazd na mecz. Było za dużo dziur w składzie, żeby postawić się gospodarzom. Daliśmy chłopakom pojeździć, robiliśmy też zmiany taktyczne. Uważam, że to jest początek sezonu i wszyscy zawodnicy muszą jeździć. Nie mogę być zadowolony, bo przegraliśmy, ale tak to jest w sporcie. Ktoś wygrywa, a ktoś musi przegrać.

Dawid Lampart (Stal Rzeszów): W Daugavpils, jak to w Daugavpils - raz jest lepiej, raz gorzej. Miejscowi dobrze znają tutejsze ścieżki i są bardzo szybcy. W moim wykonaniu nie było tak źle, ale szkoda kapcia, którego złapałem w ostatnim biegu. Gdyby nie to, może dowiózłbym chociaż raz Maksima Bogdanowa za sobą? W moim wykonaniu nie było najgorzej, ale szkoda wyniku drużyny. Mamy problemy kadrowe, a Porsing zawiódł nas kolejny raz. Zawiódł drużynę, zawiódł każdego z nas, bo miał pomóc, a wyszło jak wyszło. Po tych zawodach jestem bogatszy o nowe doświadczenie, bo nigdy w życiu nie jeździłem na żużlu w śniegu.

Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Mieliśmy dwa upadki Siergieja Łogaczowa, ale wyszedł z tego bez obrażeń, jego zdrowie nie ucierpiało. To młody chłopak, gorący, stara się, chce udowodnić, że potrafi jeździć i on nam to udowodnił jeszcze przed sezonem. Trzeba trochę popracować nad jego głową i wszystko będzie w porządku. Otwarcie sezonu można uznać za udane, zrobiliśmy zaliczkę, chociaż na początku meczu było trochę nerwowo. Z kolei później nerwowo było z powodu padającego śniegu, bo była obawa o przerwanie spotkania.

Maksim Bogdanow (Lokomotiv Daugavpils): Ten śnieg naprawdę przeszkadzał. Kiedy sypnęło mocniej, przyklejał się do gogli i nie topniał przez okrążenie. Widoczność w takich opadach była "nie za bardzo". Na szczęście ta śnieżyca jak szybko się rozpoczęła, tak samo szybko i się skończyła. Ze swojej jazdy jestem zadowolony, dużo punktów nazbierałem, a to zawsze cieszy. Stal ma teraz problemy, więc liczyliśmy, że wygramy. Mam teraz okres, kiedy wszystko się udaje - w zawodach i na treningach. Tak bywa, że każdy motocykl pasuje, każde warunki odpowiadają, a potem, nagle to wszystko się kończy. Trzeba więc maksymalnie wykorzystać ten okres. Mecz był spokojny, trochę nerwów nam tylko sprawił Łogaczow. Nie mamy szerokiej kadry, więc kontuzje są nam niepotrzebne.

ZOBACZ WIDEO W Łodzi szybko go pokochają. Aleksandr Łoktajew już szaleje

Źródło artykułu: