Chris Holder zawiódł na inaugurację. "Rywale byli szybsi, miałem gorszy dzień"

Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Stal Gorzów
Newspix / Łukasz Trzeszczkowski / Get Well - Stal Gorzów

Chris Holder przyzwyczaił kibiców z Torunia do kapitalnych występów na Motoarenie w sezonie 2016. Tymczasem na inaugurację tegorocznych zmagań zawiódł i przyczynił się do porażki swojej drużyny (44:46).

Średnia domowa sprzed roku 2,600 mówi bardzo wiele. Chris Holder był prawdziwym panem Motoareny i wielu fanów sądziło, że poprowadzi on Get Well Toruń do triumfu nad Cash Broker Stalą Gorzów. Tak się jednak nie stało. Holder zdobył 7 punktów, a Get Well przegrał inaugurację. Kapitan drużyny był słaby na starcie, a na dystansie wcale nie było lepiej. Nawet w 6. biegu, kiedy to Holder pokonał parę Niels Kristian Iversen - Krzysztof Kasprzak, było widać iż 29-latek nie czuje się swobodnie.

- Nasi rywale byli fantastyczni na starcie i dysponowali dobrą szybkością - komentuje Holder. - Mecz był na styku i obie drużyny mogły to wygrać, ale to oni okazali się lepsi w końcówce. Dla mnie to nie był udany wieczór. W pierwszych biegach byłem wolny, później nastąpiło przełamanie, ale zaraz po nim przyszedł kolejny gorszy moment. To jeden z takich dni - przyznaje Holder.

W ostatecznym rozrachunku, punktów Australijczyka bardzo zabrakło ekipie Jacka Gajewskiego. Nie był on oczywiście jedynym, który nie pojechał na swoim optymalnym poziomie, ale przy lepszej postawie kapitana, być może udałoby się uniknąć porażki. Wynik 46:44 dla Cash Broker Stali to spory cios dla Get Well, zwłaszcza jak spojrzymy na terminarz torunian. Przed nimi wyjazdy do Zielonej Góry oraz Wrocławia, a następnie na Motoarenę przyjedzie Fogo Unia Leszno, która na papierze prezentuje się wybornie i może się okazać, że po czterech kolejkach wicemistrz Polski będzie miał na koncie nawet zero punktów.

- Może i presja będzie, ale to jest normalne, szczególnie w polskim żużlu, gdzie mamy do czynienia z nią przez cały czas - stwierdza Holder. - Początek zawsze jest trudny, chcieliśmy zwyciężyć, szczególnie u siebie, ale nam się to nie udało. Czujemy się dobrze i pojedziemy na wyjazdy z nadzieją na dobre wyniki. W Lany Poniedziałek to po prostu nie był dzień naszej drużyny.

Starcie Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra z Get Well Toruń zaplanowano na najbliższą sobotę. Pierwszy wyścig powinien ruszyć o godzinie 20:00.

ZOBACZ WIDEO Nowy pakiet w żużlu? To może być złoty interes

Komentarze (27)
avatar
sympatyk żu-żla
19.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Człowiek nie maszyna swój słaby też swój dzień ma.Żużlowiec też człowiek 
Dogfight
19.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Właściciel klub i biznesmen nawet senator twierdzi ze ponieśli zwycięstwo ...moralne bo udowodnili ze Martin jest zawsze winny przegranej ;) 
Pewni na beton
19.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
To po 4 kolejkach będzie tylko 6 punktów? Wojtas!!!! miało być 8! Nie pij!:} chłopcze! 
avatar
Snake
19.04.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co jest grane? Hallo przecież nie przegraliśmy z czewa u siebie tylko z napakowanym Gorzowem i to nieznacznie. :) 
avatar
Bawarczyk
19.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A moze nowa geometria toru jest przyczyna slabej jazdy Aniolow ?
Kto wie, kto wie... .