Radosław Gerlach, WP SportoweFakty: Stal Rzeszów w końcu zwycięska. I to po dobrym meczu, bo 53 punkty są bardzo solidnym wynikiem.
Dawid Lampart, zawodnik Stali Rzeszów: Tak. Tym bardziej, że Wanda przed tygodniem wygrała z Unią Tarnów, która jest pretendentem do awansu. Widać, że mamy w drużynie potencjał. Nie ma co ukrywać, że brakuje nam jeszcze jednego zawodnika. Ale jak mój brat Wiktor w maju skończy 16. rok życia i uzupełni nasz skład, to powinno to wyglądać lepiej. Fajnie, że już teraz nasi juniorzy robią punkty i jadą dobrze. Tak trzymać.
Odniosłem wrażenie, że w pierwszych dwóch wyścigach brakowało panu szybkości na trasie. Nie udało się trafić z przełożeniami po tych opadach deszczu ze śniegiem?
Idealnie z ustawieniami trafiłem dopiero na ostatni bieg. Moim zdaniem tor był trochę inny przed zawodami i na początku meczu aniżeli w jego końcówce. Sędzia i komisarz toru nie pozwolili nam, by zrosić nawierzchnię polewaczką. I on się potem trochę rozwalił i zrobił się z niego proch. Tor zamiast utrzymać konsystencję z początku spotkania, zamienił się w piasek. To akurat jest trudny temat, bo nie możemy za dużo powiedzieć. Mnie wydaje się jednak, że o takich sprawach jak polewanie toru powinna decydować osoba, która najlepiej go zna i pracuje z nim na co dzień. Ale taki mamy regulamin i każdy się musi pilnować.
Jest pan zadowolony z tegorocznej nawierzchni? Na pewno różni się ona od tej z ubiegłego roku i wypija więcej wody. W tamtym sezonie po takich opadach mecz zostałby najpewniej odwołany. Poza tym, tor jest dużo szybszy patrząc po czasach.
Tor jest zupełnie inny niż przed rokiem. Jak dla mnie, to jest on dużo lepszy. Bardziej przyczepny i mamy na nim więcej materiału. Pozostałym chłopakom chyba też to pasuje. Akurat teraz pogoda była niezbyt fajna i ten tor zrobił się trudny. Ale gdyby został przygotowany optymalnie, a pogoda by się nie wtrąciła, to mielibyśmy super ściganie.
Wiktor Lampart chciałby jeździć z panem w parze. Dobry pomysł?
Pewnie niedługo stanie się to faktem. Już na treningach próbujemy sobie jeździć parą. Raz szybszy jest Wiktor, a innym razem ja. Ale tu nie o to chodzi. Jak jadę z przodu, to staram się na niego poczekać, żebyśmy jeździli jak najbliżej siebie i jak najszybciej. Jeździmy też razem na crossie i na pitbike'ach. Im więcej czasu ze sobą przejeździmy, tym lepszy powinien być tego efekt w meczu.
ZOBACZ WIDEO W Łodzi można było jechać do końca? Zawodnik Orła uważa, że należało trochę poczekać
Za tydzień mecz w Bydgoszczy. Bardzo ważny dla Stali. Jeśli wygracie, to zdystansujecie Polonię i będziecie już w miarę bezpieczni.
Ja tam bardzo lubię jeździć. W Bydgoszczy jest bardzo fajna geometria, a tor "pod koło". Można się napędzać i zazwyczaj jeżdżę tam dobre zawody. Mam nadzieję, że za tydzień będzie tak samo. Poza tym, mamy drużynę walczaków. I myślę, że damy sobie radę. To wszystko powoli zaczyna się zazębiać i niektórzy pokazują, że są w naprawdę dobrej formie. Przez ostatnie dwa tygodnie praktycznie w ogóle nie jeździliśmy na torze w Rzeszowie, bo nie było takiej możliwości ze względu pogodę. Był jeden trening w piątek, ale on trwał dwie godziny. Myślę, że to na pewno ma też wpływ na naszą dyspozycję. Pojeździmy więcej, to wyniki będą jeszcze lepsze.
O co w takim razie jedziecie w tym sezonie?
Nie ma się co napalać. Nie mamy postawionych celów, by awansować do PGE Ekstraligi. Mamy się spokojnie utrzymać. Co nie zmienia faktu, że chcemy sprawić miłą niespodziankę i wejść do play-off.
1. Lampart
2. Lampart
3. Harris
4. Grajczonek
5. Porsing
6. Wojdylo
7. Rzasa
W obwodzie mamy Berge i Szymko, moim zdaniem sklad Czytaj całość