Duński talent czeka na telefon z Polski. Pali się do jazdy

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Andreas Lyager
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Andreas Lyager

Andreas Lyager nie może się doczekać ligowego występu w barwach KSM-u Krosno. Duńczyk z niecierpliwością czeka na zaproszenie od działaczy II-ligowego klubu z Podkarpacia i jest przekonany, że wykorzysta swoją szansę.

Kamil Tecław, WP SportoweFakty: Jak czuje się pan na starcie tegorocznego sezonu? Jest pan zadowolony z liczby odjechanych spotkań i treningów?

Andreas Lyager: Odbyłem kilka treningów. Poza tym mam za sobą szereg zawodów w Danii, Niemczech oraz w Polsce i czuję się bardzo dobrze. Uważam, że to będzie dobry sezon w moim wykonaniu.

[b]

Ma pan podpisany kontrakt w Polsce z KSM-em Krosno. Czego oczekuje pan po startach w tym klubie i jakie są rokowania, co do regularnej jazdy?[/b]

Włókniarz Częstochowa, z którym mam ważny kontrakt zgodził się na moje wypożyczenie i jestem teraz w Krośnie. Zdecydowałem się na starty w tym zespole z jednego prostego powodu. Chcę regularnie startować w lidze polskiej i podnosić swoje umiejętności. Polska to najsilniejsza liga świata, startują tu najlepsi zawodnicy i atmosfera podczas meczów jest niesamowita. Chcę być tego częścią. Ciężko mi powiedzieć, kiedy uda mi się zadebiutować w lidze. Czekam cały czas na telefon z Krosna i zaproszenie na mecz. Liczę, że nastąpi to szybko, ponieważ chcę pokazać na co mnie stać. Przygotowany sprzętowo jestem jak nigdy wcześniej. Fizycznie też jestem gotowy w 100 procentach. Czekam więc cierpliwie na swoją szansę, którą na pewno wykorzystam. Co prawda jestem tylko wypożyczony do Krosna, ale kto wie co przyniesie przyszłość?

ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem"

Podczas przedsezonowych treningów miał pan okazję do treningów na nowej nawierzchni w Krośnie. Jak oceni pan zmieniony tor? Sprzyja panu czy też musi pan jeszcze poszukać jakieś recepty na skuteczne ściganie?

W mojej ocenie nowa nawierzchnia w Krośnie spisuje się naprawdę bardzo dobrze. Z tego co słyszałem, to w zeszłym roku wszyscy mocno narzekali na stary tor. Uważam, że w tym roku, ten nowy może być naszym handicapem. Jest dość szybki i ma kilka fajnych ścieżek do ścigania. Lubię takie tory.

Jak wygląda pana sytuacja w kontekście startów w innych krajach?

Wraz z moim menedżerem szukamy dodatkowych możliwości do startów. Obecnie mam podpisane kontrakty w Polsce i Danii. Chciałbym spróbować swoich sił w Szwecji. Prowadzimy rozmowy z jednym z zespołów Elitserien i wszystko okaże się w najbliższych tygodniach. Planuję również starty w Niemczech, jednak priorytetem w sezonie 2017 jest dla mnie Polska i na tym chcę się najbardziej skupić. Przede wszystkim chcę być pewnym punktem drużyn, w których startuję. Mowa tu o KSM Krosno oraz Slangerup Speedway Klub w lidze duńskiej.

Jakie cele indywidualne stawia pan sobie na ten sezon?

Indywidualnie marzy mi się oczywiście złoty medal młodzieżowych mistrzostw Danii, który w zeszłym sezonie uciekł mi sprzed nosa oraz medale w IMEJ i IMŚJ. Czy uda mi się to wszystko zrealizować? Zobaczymy. Na pewno dam z siebie 200 procent i jeśli zdrowie oraz sprzęt pozwolą, to jest to w moim zasięgu. Każdy chce wygrywać, ale udaje się to tylko najlepszym.

Wspomniał pan o indywidualnych celach na arenie europejskiej i światowej, ale ważne będą chyba też dla pana drużynowe starty w barwach Danii? Pozycja w młodzieżowej reprezentacji chyba jest niezagrożona?

Po ubiegłorocznych dobrych wynikach moja pozycja w kadrze do lat 21 umocniła się i jestem solidną częścią tej drużyny. Mam nadzieję, że w tym roku będzie podobnie i razem osiągniemy założony cel, jakim jest złoty medal DMŚJ, a ja dołożę do tego sukcesu swoją cegiełkę.

Źródło artykułu: