Spotkanie pierwotnie miało odbyć się 22 kwietnia. Jednak ze względu na niekorzystne prognozy pogody spotkanie przełożono mecz na 3 maja. - Nie było szans, aby odjechać mecz w pierwszym terminie i nie było tutaj żadnej złej woli ze strony włodarzy naszego klubu. Po prostu opady były trzy, może cztery dni z rzędu, później był jeden dzień przerwy, w którym ogłoszono decyzję o przełożeniu meczu, po czym w nocy zaczęło padać i padało aż do poniedziałku. Tor był odmoczony, miał w sobie bardzo dużo wody. To byłaby strata czasu i pieniędzy, żeby przyjechać i wracać do domu - mówi Daniel Pytel, zawodnik Naturalnej Medycyny PSŻ Poznań.
KSM Krosno pokazało na inaugurację, że jest zespołem, który może sprawić w tym sezonie niejedną niespodziankę. Na trudnym terenie w Ostrowie krośnianie zdobyli 40 punktów. - Na pewno chcemy to spotkanie wygrać, nie ma jednak żadnej presji jeśli chodzi o naszą drużynę. Chcielibyśmy po prostu dobrze się zaprezentować przed własną publicznością, żeby ci ludzie, którzy przychodzą na Golęcin, byli dumni ze swojej drużyny. Na pewno każdy dołoży wszelkich starań, żeby ten wynik był dla nas korzystny. Nikogo nie lekceważymy, nastawiamy się na ciężki mecz, bo na pewno taki będzie - dodaje.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 62. Ryszard Pawłowski: Jestem dumny z wejścia na K2. Marzę, żeby Polacy jako pierwsi zdobyli tę górę zimą [4/5]