Wrocławski tor po równaniu. Skandal czy chęć zrobienia widowiska?

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Tomasz Jędrzejak
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski / Tomasz Jędrzejak

Gorąca dyskusja po meczu Sparty ze Stalą (44:45). Część kibiców jest oburzona tym, jak wyglądało we Wrocławiu równanie toru. Piszą o skandalu. W żużlowej centrali nikt nie mówi jednak o skandalu.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie meczu Betard Sparta - Cash Broker Stal Gorzów kosmetyka wrocławskiego toru polegała na tym, że od krawężnika do środka równano nawierzchnię, natomiast luźną warstwę zostawiono na zewnętrznej części. Dodatkowo była ona roszona wodą. Czy fakt, że wyglądało to tak, a nie inaczej, powinien wywoływać oburzenie? Czy to był skandal i preparowanie toru?

Oficjalnie nikt nie chce o równaniu toru we Wrocławiu rozmawiać. Nieoficjalnie słyszymy jednak, że Betard Sparta nie popełniła żadnego przestępstwa. Co więcej, takim przygotowaniem nawierzchni tylko pomogła widowisku, ale sobie zaszkodziła.

Pozostawienie luźnej nawierzchni na zewnętrznej części toru uruchomiło tzw. szeroką. Zawodnicy mogli się tam napędzać i nabierać prędkości. Zawodnicy Stali wykorzystali to perfekcyjnie. Ci z Betardu Sparty niekoniecznie. Byli wolni, uruchomienie szerokiej to była ich zguba.

Pytaliśmy w PZM o temat wrocławskiego równania i usłyszeliśmy, że jedynym błędem, jaki zrobili gospodarze było to, że nie zrosili też wewnętrznej części nawierzchni. Generalnie tor jest świeży, sypie się, więc powinien być dobrze nawilgocony. Trudno jednak, na podstawie tego jednego uchybienia, mówić o preparowaniu. A już wpuszczenie ciężkiego sprzętu na pas bliżej bandy mogło się zakończyć tym, że maszyna utknęłaby w tym luźnym materiale. Zasadniczo temat jest oceniany tak, że Sparta próbowała zrobić show uruchamiając całą szerokość toru do ścigania i tylko na tym przegrała.

ZOBACZ WIDEO Real zmiażdżył rywala! Zobacz skrót meczu Granada CF - Real Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: